Młodzieżowiec Zdunek Wybrzeża Gdańsk już rok temu był na celowniku klubów z PGE Ekstraligi. 17-latek wraz z rodzicami uznał, że najlepszym rozwiązaniem będzie kontynuowanie kariery w domu. Podczas najbliższego okna transferowego raczej też nie zmieni pracodawcy.
- Chodzę do szkoły i rok temu z rodzicami stwierdziliśmy, że najlepiej będzie zostać w Zdunek Wybrzeżu. Ostatnio znowu zgłosiło się kilka klubów z PGE Ekstraligi, ale raczej nigdzie nie przejdę. Rozmawiać i tak można dopiero od listopada. Tematem transferów zajmuje się mój tata. Mam ważny kontrakt w Gdańsku jeszcze na następny sezon - powiedział Karol Żupiński w rozmowie z WP SportoweFakty.
Zobacz także: Żużel. Oceniamy drużyny po sezonie. Drugi sezon bez play-off to już za dużo. Uśpiony potencjał Wybrzeża
Drużyna znad morza kolejny sezon z rzędu nie znalazła się nawet w fazie play-off. Podopieczni Mirosława Berlińskiego doznali kilku bolesnych porażek i rundę zasadniczą zakończyli dopiero na piątej pozycji. Niewielki wpływ na dorobek punktowy gdańszczan mieli juniorzy. Praktycznie tylko Żupiński zdobywał jakiekolwiek "oczka". - Kiepsko mi szło od połowy rozgrywek. Mam nadzieję, że w przyszłym roku moja średnia biegopunktowa będzie zdecydowanie lepsza. Stać mnie na dużo więcej - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm
17-letni żużlowiec od początku kariery nie ma najlepszego momentu startowego. W ostatnich miesiącach poprawił ten element, ale do ideału jeszcze sporo mu brakuje. - Trener Berliński mówił, że dalej muszę trenować te starty. Miałem problemy ze sprzętem, ale nie będę ukrywać, że też popełniałem błędy. Było w tym trochę mojej winy - przyznał junior Zdunek Wybrzeża.
Gdańszczanin ma już plan na zimowe przygotowania. Jarosław Hulko zadba o jego formę fizyczną. Ten trener współpracuje też z Krystianem Pieszczkiem. - Wszystkie zajęcia będę miał z trenerem Hulko - zakończył Żupiński.
Zobacz także: Żużel. Ciekawa inicjatywa Zdunek Wybrzeża. Kibice negocjowali ceny gadżetów z zawodnikami