Żużel. Oceniamy drużyny po sezonie. W Poznaniu sukces i niedosyt jednocześnie

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Eduard Krcmar, Marcin Nowak
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Eduard Krcmar, Marcin Nowak

Miniony sezon był najlepszy w wykonaniu Skorpionów od czasu ich reaktywacji. To wszystko jednak przysłoniła dramaturgia z finałów 2. LŻ. Po tym jak PSŻ wypuścił z rąk niemal pewny awans, to ocena tego roku zmieniła się o 180 stopni. Czy słusznie?

[b]

KOMENTARZ.[/b] Sezonu w wykonaniu Power Duck Iveston PSŻ-u Poznań nie można ocenić w sposób jednoznaczny. Z jednej strony był to bardzo dobry rok, w którym Skorpiony zrobiły najlepszy wynik od czasu reaktywacji. Natomiast z drugiej strony, sytuacja z finałów pokazuję klęskę tego zespołu. Słodko-gorzki smak tego sezonu z pewnością zapadnie w pamięci wszystkich kibiców.

Przed rozpoczęciem rozgrywek walka o Nice 1.LŻ wydawała się być czymś odległym, ponieważ w pierwszej kolejności za faworytów uważane były zespoły OK Bedmet Kolejarza Opole i ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz. Sezon jednak pokazał, że trener Tomasz Bajerski bardzo dobrze poukładał swoją drużynę i ta przez długi czas była niepokonana w lidze. Poznaniacy awansowali do play-offów z drugiego miejsca, a w półfinale z łatwością uporali się z ekipą z Opola. Gdyby PSŻ zakończył sezon na tym etapie to z pewnością można byłoby go uznać za bardzo udany… ale potem nastąpił ten "nieszczęsny" finał.

Doskonały występ w pierwszym meczu finałowym spowodował, że wszyscy sympatycy speedwaya ze stolicy Wielkopolski wstąpili do żużlowego nieba. Jednak prawdziwy roller coaster zapewnił mecz rewanżowy. Remontada w wykonaniu ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz spowodowała, że na cały klub wylano wiadro pomyj. Czy słusznie? Z perspektywy sezonu na pewno nie. Jednak nikogo nie może dziwić, że taka porażka wywołała u wszystkich tak skrajne emocje.

ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"

Zobacz także: Brytyjczycy rozgromili Duńczyków w sparingu

BOHATER. David Bellego. Nie mogło być tutaj innego wyboru. Najlepszy zawodnik 2 Ligi Żużlowej zarówno pod względem średniej, jak i ocen naszych korespondentów. Francuz był prawdziwym liderem Skorpionów i przez cały sezon prowadził ich od zwycięstwa do zwycięstwa. Był również jedynym zawodnikiem, do którego nie można mieć pretensji za rewanżowy mecz w finałach 2. Ligi Żużlowej. O tym ile znaczył dla zespołu najlepiej świadczy to, że w momencie kiedy go zabrakło z powodu kontuzji, to poznaniacy zaliczyli jedyną porażkę przed własną publicznością (uwzględniając wyłącznie potyczki z klubami z tej samej klasy rozgrywkowej).

KONTROWERSJA. W tej rubryce warto wspomnieć o sytuacji, przez którą został zweryfikowany wynik meczu Wilki Krosno vs Power Duck Iveston PSŻ Poznań. Na rutynowej kontroli gaźników przeprowadzonej przez sędziego Pawła Słupskiego  wpadł Marek Lutowicz. Junior Skorpionów miał nieregulaminowy sprzęt i od wyniku spotkania zostały odjęte jego punkty. Mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 39:47. Wtedy ta wpadka nie wpłynęła na zmianę zwycięzcy spotkania, jednak warto dopilnować, aby w przyszłości nie już miejsca takie sytuacje. 

PLUS. Postawa formacji juniorskiej. Przez długi czas ciężko było powiedzieć czego w ogóle spodziewać się po młodzieżowcach Power Duck Iveston PSŻ-u. W składzie był tylko Marek Lutowicz, który w sezonie 2018 nie zachwycał. Potem jednak dołączyli kolejni zawodnicy - bracia Curzytkowie i Adrian Woźniak. Wtedy zaczęło się wszystko wyjaśniać, jednak jeszcze można było mieć wątpliwości co do siły pary Lutowicz -Curzytek. Cały sezon jednak pokazał, że wszystkie obawy były daremne. Lutowicz z Curzytkiem stworzyli najlepszą parę juniorską w lidze i byli solidnym wsparciem dla wyniku całej drużyny.

Zobacz także: Łaguta może rozbic bank

MINUS. Postawa w rewanżowym spotkaniu 2. LŻ. W Bydgoszczy wydarzyło się coś nieprawdopodobnego i przegrana 32 punktami zaskoczyła wszystkich. Żużlowcy ze stolicy Wielkopolski byli niczym dzieci we mgle i zapisali się w annałach polskiego speedwaya. Jesteśmy jednak pewni, że nikt nie chciałby zapisać się na kartach historii w taki sposób.

CYTAT. "Przewagę mamy bardzo dużą, ale to jest tylko sport. Tak jak nikt nie stawiał na naszą wygraną w tak imponującym stylu, tak teraz może nas zaskoczyć ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz" - mówił przed rewanżem w finale 2. LŻ Arkadiusz Ładziński. Można powiedzieć, że słowa Prezesa Power Duck Iveston PSŻ-u były prorocze i bydgoszczanie rzeczywiście postawili się poznaniakom.

LICZBA. 28 – tyle punktów przewagi przed spotkaniem rewanżowym w finale 2. LŻ miała drużyna Power Duck Iveston PSŻ Poznań. Wydawało się, że już nic nie może przeszkodzić poznaniakom w awansie do Nice 1. LŻ. Jednak nic bardziej mylnego. Power Duck Iveston PSŻ Poznań w Bydgoszczy przegrał 29:61 i w spektakularny sposób nie awansował do wyższej klasy rozgrywkowej.

Źródło artykułu: