Żużel. Przed otwarciem okna. Skrzydlewski zapowiada tsunami w składzie

Orzeł drugi sezon z rzędu może spisać na straty, choć teoretycznie tegoroczny skład powinien walczyć o najwyższe cele. Witold Skrzydlewski nie lubi porażek, a to zapowiada poważne zmiany w składzie.

Przemysław Bartusiak
Przemysław Bartusiak
Norbert Kościuch WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Norbert Kościuch.

MAJĄ: Ben Ernst (Niemcy), Piotr Pióro, Aleksander Grygolec, Eryk Borczuch

Orzeł rzadko podpisuje długoletnie kontrakty, jednak przed obecnym sezonem wyjątek zrobiono dla młodego Niemca - Bena Ernsta. To mistrz świata w klasie 250 cc z 2018 roku. Nie miał okazji wystąpić w żadnym meczu ligowym w tym sezonie, jednak pojechał w silnie obsadzonym Meczu Narodów i pozostawił po sobie dobre wrażenie. Łodzianie powinni bardziej na niego postawić, gdyż jeszcze nie raz może pozytywnie zaskoczyć.

Dodatkowo łódzki klub ma ważne kontrakty z trzema juniorami. Piotr Pióro będzie ostatni sezon młodzieżowcem, natomiast Aleksander Grygolec po uzyskaniu certyfikatu w barwach Orła, coraz lepiej radzi sobie na torze. Najmniejsze szanse na regularną jazdę w lidze ma Eryk Borczuch.

PRZYCHODZĄ

Tegoroczny sezon dla Orła był bardzo nieudany. Drużyna, która miała jechać w fazie play-off, ostatecznie musiała o pozostanie w Nice 1.LŻ walczyć w barażach z Power Duck Iveston PSŻ Poznań. To sprawiło, że Witold Skrzydlewski musiał czekać z rozmowami kontraktowymi dłużej niż prezesi innych klubów. Z pewnością taka sytuacja nie ułatwiła budowania składu.

Prezes klubu już kilka razy zapowiedział, że w składzie przejdzie tsunami. Z seniorskiego zestawienia powinien zostać Daniel Jeleniewski, który na początku sezonu nie mógł uzyskać uznania w oczach trenera Lecha Kędziory, jednak z upływem czasu stał się pewnym punktem drużyny.

Łodzianie nie ogłosili jeszcze porozumienia z żadnym zawodnikiem, jednak już od kilku tygodni kibice z Miasta Włókniarzy mają nadzieję na powrót Norberta Kościucha, który świetnie radził sobie w Łodzi w 2018 roku. Po nieudanej przygodzie w Toruniu, wychowanek leszczyńskiej Unii zdecyduje się raczej na angaż w niższej lidze. Być może jego wizyta na stadionie podczas meczu barażowego nie była przypadkowa. Z nieoficjalnych informacji wiadomo także, że blisko Orła są Marcin Nowak i Mirosław Jabłoński. Obaj poinformowali już, że opuszczają swoje obecne kluby.

ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm

PRZECZYTAJ TAKŻE: Oceniamy drużyny po sezonie. Orzeł Łódź znów rozczarował. Nie pomogli juniorzy

W kwestii powrotów do Łodzi możliwy jest też kontrakt z Peterem Kildemandem, który właśnie w łódzkim klubie pokazał po raz pierwszy swoją klasę w polskiej lidze. Następnie był solidnym ekstraligowym zawodnikiem i ścigał się z powodzeniem w Grand Prix. Od kilku lat nie może jednak wrócić do dobrej formy. Łódź może przypomnieć mu stare dobre czasy i pomóc wrócić na właściwą ścieżkę.

ODCHODZĄ

Największym szokiem dla fanów czarnego sportu w Łodzi była słynna już konferencja Przemysława Termińskiego, na której ogłosił między innymi podpisanie kontraktu sponsorskiego z jednym z zawodników Orła. Każdy wie, że w tym przypadku chodzi o Tobiasza Musielaka. Swoją drogą Witold Skrzydlewski nie może zrozumieć jak zawodnik przed ważnymi meczami barażowymi mógł negocjować z innym klubem. Sprawa może mieć dalszy ciąg i ciekawe rozstrzygnięcia.

W drużynie może zabraknąć miejsca dla Rafała Okoniewskiego i Hansa Andersena, który rozczarowali w minionym sezonie. Zarząd klubu chce znacząco odmłodzić skład, a do tej koncepcji niezbyt pasują wspomniani już zawodnicy. Przygodę z polską ligą zakończy prawdopodobnie Rory Schlein, a koniec wieku juniora będzie pewnie oznaczał koniec kariery dla Dawida Wawrzyniaka.

BRAKI

Największym problemem Lecha Kędziory była postawa juniorów. Kreowany na lidera formacji młodzieżowej Wawrzyniak nie przygotował się do sezonu. Z presją często nie mógł sobie poradzić Pióro, a Grygolec i Kiełbasa nie byli odpowiednio doświadczeni na Nice 1 LŻ.

Co ciekawe brakiem w przypadku Orła był… nadmiar zawodników. Ostra rywalizacja o skład rodziła konflikty w drużynie, a to powodowało brak odpowiedniej współpracy. Witold Skrzydlewski zapowiedział, że w sezonie 2020 kadra nie będzie tak liczna co może zapewnić lepszą atmosferę.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Orzeł kompletnie zmienia filozofię! Skrzydlewski zdradził, jak będzie budować zespół na sezon 2020

Ciekawe także jak łodzianie poradzą sobie bez wspomnianego już wiele razy Witolda Skrzydlewskiego, który ogłosił rezygnację z funkcji prezesa klubu. To może być największa zmiana w Orle. Więcej kibice dowiedzą się prawdopodobnie po wyborach nowego sternika, jednak to właśnie ta roszada może być tą najważniejszą w okienku transferowym dla przyszłości łódzkiego klubu.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Orzeł awansuje do fazy play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×