Żużlowiec Unibaksu Toruń ma szansę zostać drugim obok Emila Sajfutdinowa jeźdźcem młodego pokolenia, którego z marszu stać będzie na walkę o czołowe lokaty Indywidualnych Mistrzostw Świata: - Patrząc na jazdę Emila, widzę poziom, na którym sam chciałbym się znaleźć. Ścigałem się z nim wiele razy jeszcze przed tym jak dostał się on do Grand Prix i muszę przyznać, że Rosjanin jeździ fantastycznie. Jego postawa jest dla mnie ogromną motywacją i mam nadzieję, że już w przyszłym sezonie będę mógł zagościć w elicie.
Chris Holder wierzy, że awans do GP wywalczy sobie sam, i że nie będzie musiał liczyć na przychylność organizatorów cyklu, którzy rokrocznie przed startem zmagań o IMŚ przyznają cztery stałe dzikie karty: - Jeśli włodarze cyklu przyznają mi dziką kartę na przyszły sezon, to na pewno jej nie odrzucę. Nie chciałbym się jednak dostać do GP tylnymi drzwiami i liczę na to, iż awans wywalczę sobie na torze. To najwyższy poziom rywalizacji i znalezienie się wśród najlepszych żużlowców świata jest moim głównym celem w tym roku.