- 90 procent składu mamy zbudowanego. Na oficjalne potwierdzenie będzie trzeba jeszcze kilka dni poczekać. Myślę, że zrobimy mikołajkowy prezent - mówił pod koniec listopada w rozmowie z WP SportoweFakty Mikołaj Frankiewicz, prezes Speedway Kraków.
Terminu nie udało się dotrzymać. Kibice niecierpliwie oczekują na wieści w sprawie transferów. Klubowe media jednak w tej sprawie milczą. Przebąkiwało się, że całą kadrę poznamy na oficjalnej konferencji prasowej. Takowa jednak nie dojdzie do skutku.
ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie”. Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?
- Ludzie zajmujący się marketingiem zmienili koncepcję - przekazał Frankiewicz w rozmowie z polskizuzel.pl. Jednocześnie zapowiedział, że za dwa lub trzy dni powinny ukazywać się wieści kontraktowe. Jeśli tak się stanie, to mowa o nadchodzącym weekendzie.
Nie jest tajemnicą, że krakowianie dążyli do zatrzymania Dawida Rempały oraz Richarda Lawsona, a nowymi postaciami mają zostać m.in. Nicolai Klindt, Marko Lewiszyn i Nicki Pedersen. Ten ostatni jednak cały czas zwleka z decyzją, czy będzie kontynuował swoją karierę.
Rozmowy jednak są prowadzone także z Polakami. - Czekamy na grudniowe okno transferowe i uzupełnienie jednego magicznego miejsca. Rozmawiamy z kilkoma krajowymi seniorami. Niestety, koncepcja troszeczkę nam się pozmieniała. Miało to wyglądać troszeczkę inaczej – dodaje.