W PZM są zadowoleni ze współpracy z Polsatem, ale uważają, że rozgrywki pierwszej ligi stały się na tyle atrakcyjnym produktem, że należy za nie odpowiednio zapłacić. Ile? Na pewno więcej niż w ostatnich latach. Władze polskiego żużla nie zamierzają oddawać ligi za bezcen. Co będzie, jeśli nikt nie zdecyduje się wyłożyć większej kwoty? Z naszych informacji wynika, że na pewno nie dojdzie ustępstw ze strony Związku.
Przedstawiciele Głównej Komisji Sportu Żużlowego od pewnego czasu zaczęli rozglądać się za innymi opcjami i jedną z nich biorą w tej chwili bardzo poważnie pod uwagę. Chodzi o transmisje w internecie, które dla PZM wyprodukowałaby niezależna firma. Związek ma już ludzi, którzy są gotowi zająć się projektem od strony technicznej i redakcyjnej. Można spodziewać się, że temat nabierze tempa, jeśli nie nastąpi przełom w rozmowach z telewizjami. Dodajmy, że założenie jest takie, by w każdej kolejce pokazywać nadal dwa spotkania. W takim kierunku toczą się wszystkie rozmowy.
Zobacz także: Czy Włókniarz znalazł brakujące ogniwo, a ROW swojego zbawcę?
W PZM są zdeterminowani, żeby kibice mogli nadal oglądać transmisje z pierwszej ligi, więc nie ma ryzyka, że fani ich nie dostaną. Jeśli chodzi o stronę techniczną, to mowa jest o realizacjach, które nie będą odstawać od wcześniejszych transmisji.
Dodajmy, że ewentualny nowy sponsor rozgrywek, z którym cały czas trwają rozmowy, pozytywnie wypowiada się o transmisjach w internecie. Sprawa jest w toku i niebawem można spodziewać się wiążących decyzji.
Zobacz także: Rafał Okoniewski i testament Jana Łyczywka. Spełniło się wielkie marzenie byłego prezesa
ZOBACZ WIDEO Kibice na PGE Narodowym. Tak wygląda największe żużlowe wydarzenie na świecie