Żużel. Nadmiar zawodników w PGG ROW-ie Rybnik. Jaki plan na drużynę ma Piotr Świderski?

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Siergiej Łogaczow
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Siergiej Łogaczow

Piotr Świderski jako trener PGG ROW-u Rybnik nie będzie mieć łatwego wyboru przy ustalaniu składu. W zespole jest nadmiar zawodników i każdy z nich prezentuje zbliżony poziom. - Nie chciałbym, by ktoś wyjeżdżał dwa razy w meczu do biegu - mówi.

Andrzej Lebiediew, Troy Batchelor, Vaclav Milik, Siergiej Łogaczow - wspomniani żużlowcy powinni walczyć o trzy wolne miejsca w składzie PGG ROW-u Rybnik. Ich sytuacja może się skomplikować, jeśli na wiosnę okaże się, że Greg Hancock jest gotów na powrót do ligowego ścigania.

Należy przyjąć, że Hancock będzie lepszy od Lebiediewa czy Batchelora, a to oznacza, że czterech żużlowców będzie walczyć o ledwie dwa miejsca. Do tego pod numerem 8/16 czyhać będzie na nich Robert Lambert. Młody Brytyjczyk, jako rezerwowy, będzie mógł zastępować gorzej dysponowanych kolegów.

Czytaj także: Kroplówka finansowa dla spadkowicza z Ekstraligi?

- Nie chciałbym dzielić biegów między zawodników i sytuacji, w której ktoś wyjeżdża dwa razy w meczu do biegu. Bo wtedy oni nie złapią formy, ani nie będzie też atmosfery w zespole - zapowiedział Piotr Świderski, trener PGG ROW-u.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Nie spełniłem swoich marzeń. Zazdroszczę tytułu Zmarzlikowi

Świderski do niedawna sam był zawodnikiem i na własnej skórze przeżył sytuację, w której zażarta walka o skład może zagrozić wynikom ekipy. - Sam najlepiej wiem jak to jest, gdy rotuje się składem. W Rybniku będziemy chcieli tego uniknąć. Mamy zawodnika pod numer ósmy (Lamberta - dop. aut.), ale trzeba pamiętać, że to też zabezpieczenie na wypadek jakiejś kontuzji - dodał.

Trener "Rekinów" zwrócił uwagę na to, że w kadrze drużyny formację krajową tworzą tylko Mateusz Szczepaniak oraz Kacper Woryna. Świderski nie ma zatem żadnego pola manewru w przypadku kontuzji któregoś z tych żużlowców.

- Zobaczymy, co życie przyniesie jeśli chodzi o numer ósmy. Na teraz mamy dwóch Polaków i odpukać, ale gdyby ktoś doznał kontuzji, to nie mamy zastępstwa. Taki Lambert może wtedy zastępować polskiego juniora, który znalazłby się w składzie ze względów regulaminowych - wyjaśnił Świderski.

Przypadek Lamberta jest o tyle ciekawy, że w tym roku startował on z numerem 8/16 w Speed Car Motorze Lublin. Brytyjczyk nie był z tego zadowolony i dlatego szukał dla siebie innej opcji. Ostatecznie wybrał klub, w którym ponownie będzie rezerwowym.

- Mam świadomość, że jeśli w żużlu nie jeździsz na co dzień, to nie robisz wyników. Chcę, aby każdy zawodnik miał formę, aby regularnie startował. Lambert po prostu daje nam dodatkową możliwość taktyczną - podsumował Świderski, który do pierwszego meczu ligowego ma jeszcze kilka miesięcy.

Czytaj także: Czy PGG ROW znalazł swojego zbawcę?

Nowy trener PGG ROW-u bez wątpienia spędzi sporo wieczorów na kombinowaniu nad tym jak ustawić klocki w swojej drużynie. Zwłaszcza, że od sezonu 2020 obowiązywać będzie nowa tabela biegowa w PGE Ekstralidze. Jak sam przyznał, na jej analizowanie przyjdzie jeszcze czas, bo do tej pory był skupiony na kompletowaniu kadry ekipy z Rybnika.

Komentarze (21)
avatar
Goldi
20.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łogaczow będzie miał mega cieżko. Chociaz pod koniec sezonu dominował w PLZ. 
avatar
Zibi1982
20.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Świder kiedyś byłeś Gość. Przez duże G. Pokaż że masz jaja. 
avatar
sympatyk żu-żla
19.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobaczymy co Świderski wymyśli .Lekkiego życia w Rybniku mieć nie będzie .Każde podchnięcie może drogo kosztować trenera, Kibice są w tych sprawach bardzo skrupulatni. 
avatar
stary_trener
19.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dajcie juz spokoj Rybnikowi i Swiderskiemu. Kazdego dnia to samo w kolko. Jest duzo innych i ciekawych tematow w branzy. 
avatar
kibic1212
19.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zero zero