HITY
Wymieniono najsłabsze ogniwa
Jeśli spojrzeć na transfery Zdunek Wybrzeża Gdańsk pozycja po pozycji, zrobiono nad morzem coś, czego powinno się oczekiwać po klubie, który nie spełnił w poprzednich rozgrywkach pokładanym w nim nadziei. Wymieniono wszystkie najsłabsze ogniwa. Za Joela Klinga i Adriana Cyfera przyszli Peter Kildemand i Rasmus Jensen, Jonasa Seiferta-Salka zastąpili najlepszy junior Nice 1.LŻ - Robert Chmiel i Rosjanin Aleksandr Kajbuszew, a Denisa Zielińskiego Piotr Gryszpiński. Teoretycznie na każdej z tych pozycji klub się wzmocnił.
Były zwycięzca Grand Prix w Nice 1.LŻ
Po kilku sezonach do Nice 1.LŻ wraca Peter Kildemand, za którym lata jazdy w PGE Ekstralidze. Zwycięzca Grand Prix Danii z 2015 roku i Grand Prix Słowenii z 2016 roku na pewno nie zapomniał jak się jeździ, chociaż jego transfer nie jest oczywisty, o czym więcej poniżej.
Kiedy terminarze polskich lig? Zobacz więcej!
Pozycja numer 8
Od 2020 roku również w Nice 1.LŻ będzie obowiązywał przepis o rezerwowym. Zdunek Wybrzeże Gdańsk doskonale odrobiło lekcję i do gdańskiego klubu przyszli dwaj mocni jak na tę pozycję zawodnicy. Robert Chmiel był najlepszym juniorem ligi, a Aleksandr Kajbuszew to w ocenie tych którzy go widzieli na własne oczy, wielka przyszłość rosyjskiego żużla. W klubie też pomyślano o zabezpieczeniu startów tych zawodników i szczególnie Chmiel jest bliski jazdy jako gość w 2. Lidze Żużlowej.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Bartosz Zmarzlik o sukcesie, drodze do złota i marzeniach, które się spełniają
KITY
Duński kot w worku
Po stronie hitów wymieniliśmy już Petera Kildemanda, który wraca do Nice 1.LŻ po latach spędzonych w najlepszej lidze świata, jednak to że opuszcza PGE Ekstraligę nie jest dziełem przypadku. Ostatnie sezony w jego wykonaniu spowodowały, że przez wielu jest uważany za jednego z bardziej irytujących zawodników. W Gdańsku Kildemand nie otrzymał jednak gwiazdorskiego kontraktu i jak się nie sprawdzi, w kolejce czeka Rasmus Jensen.
Zobacz drużynę bezrobotnych!
Nie ma lidera
Kibice Wybrzeża chcieliby, aby do zespołu znad morza dołączył lider, który na swoje barki wziąłby ciężar zdobywania punktów. Gdańszczanie nie mieli jednak odpowiednich argumentów, by pozyskać uznanych zawodników. Nie wypalił pomysł z Peterem Ljungiem, klubowi nie udało się też ściągnąć nikogo z PGE Ekstraligi poza dołującym ostatnio Kildemandem, a mówiło się choćby o Vaclavie Miliku. Rolę lidera będzie musiał przejąć któryś z obecnie zatrudnionych w klubie żużlowców.