Żużel. Który klub królem transferowej giełdy? Ekspert twierdzi, że wielkich bomb nie było
Transfer Jasona Doyle’a do forBet Włókniarza był bodaj największym hitem minionego okienka transferowego. O królach polowania nie ma jednak mowy. - Dawniej to były transfery. Teraz ciężko kogoś wyrwać z wielkim nazwiskiem - mówi Wojciech Dankiewicz.- Generalnie dużo ruchów transferowych nie mieliśmy. Trudno kogoś określić królem polowania. Dawniej to mieliśmy spektakularne transfery. Obecnie naprawdę ciężko jest kogoś z wielkim nazwiskiem wyrwać. Taki Jason Doyle pewnie nie odszedłby z Toruniu, gdyby nie spadek Apatora. W każdym razie ja nie widziałem jakichś wielkich bomb - mówi nam Wojciech Dankiewicz.
Zawodnicy cenią sobie stabilizację i jeżeli nie nie ma potrzeby, raczej stronią od rozglądania się za nowym pracodawcą. Najlepszym przykładem jest Krzysztof Kasprzak. Żużlowiec długo kręcił nosem na przedłużenie umowy z truly.work Stalą Gorzów. Otwarcie mówił zresztą o zaległościach klubu i bardzo poważnie rozważał transfer do Speed Car Motoru Lublin. Gorzowscy działacze w osobie prezesa Marka Grzyba szybko się jednak zreflektowali, spłacili Kasprzaka, ustalili warunki nowego kontraktu i tematu zmiany barw klubowych ostatecznie nie było.
ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Sebastian Szymański z pierwszym golem w reprezentacji. "Robię małe kroczki"
- Jeżeli okres transferowy przeanalizujemy też pod kątem tego, którym klubom udało się zatrzymać kluczowych zawodników, to od razu na tapet rzuca się Stal Gorzów. Utrzymali Kasprzaka i dołożyli jeszcze Iversena. To znaczące wzmocnienie. Zauważmy, że rok temu stracili Vaculika, nie wypełnili po nim luki i efekt był widoczny w postaci wyniku - zauważa ekspert.
- Poza wszystkim na plus zaliczyć trzeba na pewno transfer Włókniarza i pozyskanie Jasona Doyle'a. Teraz ten zespół wygląda naprawdę dobrze. Prezes Świącik zrobił niezły interes. Można by powiedzieć, że to był jeden z najbardziej pożądanych zawodników na rynku. Ciekawy ruch wykonali też działacze z Grudziądza, kontraktując Nickiego Pedersena - dodaje.
Swoją drogą nie można też powiedzieć, że na giełdzie wiało nudą. Długo emocjonowaliśmy się ruchami beniaminka z Rybnika, który desperacko szukał zawodników. PGG ROW rzutem na taśmę zakontraktował Grega Hancocka. Trzeba docenić ten transfer, bo przecież rok temu o tej samej porze Amerykanin grzecznie odmówił klubom z PGE Ekstraligi i wybrał ofertę Stali Rzeszów.
- Jakby komuś udało się wyciągnąć Bartka Zmarzlika z Gorzowa czy Emila Sajfutdinowa z Leszna, to wtedy moglibyśmy mówić o prawdziwych hitach. O tym, jak zresztą widać, nie ma na razie mowy - puentuje Dankiewicz.
-
RECON_1 Zgłoś komentarz
I jak tu dogodzić ludziom, jak zawodnicy zmieniali co roku kluby to źle bo byli zlotowami, jak zadomowiki się w swoich klubach to jeszcze gorzej. -
Tyghlon Zgłoś komentarz
u nas transfery , kula w płot -
G.Czugunow postrach syfów. Zgłoś komentarz
O cos nowego syfy i experci hahahahahahah -
yes Zgłoś komentarz
zreflektowali, spłacili Kasprzaka, ustalili warunki nowego kontraktu..." - może Kasprzak uratował gorzowską Stal?? Gdyby okazało się, że Stal ma/będzie miała długi wobec Kasprzaka oraz innych, to mogłaby nie dostać licencji i czekałaby z Polonią Piła na lepsze czasy... -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
Niech każdy nazywa jak chce dla mnie były tylko dwa hity transferowe. Swiderski do Rybnika oraz Adaś.w Orle.Oraz zaskoczenie podpisanie na 2 lata przez NICKA kontraktu. -
SpartyFan Zgłoś komentarz
Panie Czosnyka, ktoś Panu robi korektę tych wypocin? Czy ten bełkot jest już po korekcie? -
Nowy w mieście Zgłoś komentarz
Czyli tylko Włókniaz dał sie wydoić;) Smiechu warte. -
smok Zgłoś komentarz
puścił. W innym wypadku nie byłoby mowy o przenosinach. No i Hancock w ROWie. -
Angrift Zgłoś komentarz
Toruniu?A gdzie godność,odpowiedzialnosc za wynik,za wizerunek klubu?Wlasciciel p.Terminski akceptuje te sytuacje na zasadzie "nic się nie stało"gramy dalej.Jak nic się nie stało?Jak nie powinno być konsekwencji?Robta bylejakchceta?Zrobiono z torunskiego zuzla blazna co fika kozly na własnym pogrzebie.Wstyd.To jest najwieksza sensacja w transferach. -
hoc Zgłoś komentarz
Królową polowania jest UL, nie ma strzałów, nie ma krwi wszyscy cali i szvczęśliwi, co Wy na to! -
Tomek z Bamy Zgłoś komentarz
Ekspert:)Duzo jest takich:Olkowicz,Ryczel,Slak czy lamotte-"najwiekszy znawca speedwaya w Europie",ten ktory twierdzi ze Piotr Swist ma tytul IMP seniorow. -
pz0 Zgłoś komentarz
nic nie tracą firmując swoim nazwiskiem hejterów, lecz np. Pani Półtorak często naprawdę sensownie pisze i hejtu nie uprawia. To jest portal wynalazków kalibru Ostafiński, Czosnyka, Hynek, Półgęsek, Kuczera czy cały szereg innych. Wybija się chyba jedynie Pani Kasia Łapczyńska. Niestety szykują się kolejne zmiany na gorsze. Redaktorem naczelnym SF został Robert Feluś. Dla niewtajemniczonych: Robert Feluś kilkanaście lat pracował w brukowcu "Fakt", był nawet jego naczelnym. Już widzę "świetlaną przyszłość" SF. Oto co powiedział Tomasz Machała - wiceprezes WP: "Zaproponowałem Robertowi to stanowisko nie dlatego, że jest najlepszym w Polsce dziennikarzem sportowym. Najlepszych dziennikarzy sportowych w kraju już mamy w redakcji WP SportoweFakty. Robert Feluś umie natomiast budować świetne zespoły, motywować ludzi, przyciągać i rozwijać talenty. To jest dokładnie to, czego potrzebuje nasz serwis". Fajne, najlepszych dziennikarzy już mają :) Jak pomyśle o Czosnyce jako najlepszym to...