Żużel. Bartosz Zmarzlik w roli Świętego Mikołaja zapraszał na Grand Prix do Warszawy

W rolę Świętego Mikołaja wcielił się Bartosz Zmarzlik, który odwiedził rodzinę Zapytowskich z Gorzowa. Mama Alina upiekła tort dla mistrza świata, tata Grzegorz wygrał specjalny konkurs organizowany przez Polski Związek Motorowy.

Wojciech Ogonowski
Wojciech Ogonowski
Bartosz Zmarzlik w roli Świętego Mikołaja Materiały prasowe / Marcin Szarejko / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik w roli Świętego Mikołaja

Synowie Maciej (10 lat) i Hubert (13 lat) mieli niezapomniany wieczór, bo przecież gościć Bartosza Zmarzlika i dostać od niego prezenty - to nie zdarza się każdego dnia.

Zaproszenia na 2020 PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland, które 16 maja przyszłego roku odbędzie się na PGE Narodowym w Warszawie sprawiły gorzowskiej rodzinie wiele radości. Bartosz Zmarzlik otrzymał biało-czerwone kwiaty oraz żółto-niebieską ozdobę choinkową. Mistrz świata wspólnie z Grzegorzem, Aliną, Maciejem i Hubertem Zapytowskimi wykonali własnoręcznie łańcuch choinkowy. Całe Mikołajkowe spotkanie zakończyło się wspólną herbatą i spróbowaniem domowego tortu. Na szczycie ciasta nie mogło zabraknąć świeczek w liczbie "95", które aktualny mistrz świata zdmuchnął i pomyślał życzenia na nadchodzący sezon.

Przeczytaj także: Żużlowi pracoholicy. Tylko jeden zawodnik jeździł ponad 100 razy. Zaskakujący triumfator wśród Polaków!

- Kibicem żużla jestem od 1987 roku, czyli wtedy Bartka jeszcze nie było na świecie - wspominał Grzegorz Zapytowski. - To był pierwszy sezon, podczas którego byłem na jednych albo dwóch zawodach. W kolejnym roku już nie odpuściłem żadnych zawodów w Gorzowie. Pamiętam dwie imprezy żużlowe jednego dnia. Młodzieżowe Indywidualne Mistrzostwa Polski były o 10:00, później skoczyłem do cioci na obiad, a następnie na 16:00 na Młodzieżowe Drużynowe Mistrzostwa Polski - dodał Grzegorz Zapytowski.
- Cieszę się z tego, że jeden z trzech polskich mistrzów świata zagościł w skromnych progach naszego domu. Nie zawsze można taką osobistość gościć. To dla nas zaszczyt, że legenda polskiego żużla może usiąść u nas w domu i chwilę porozmawiać. W parkingu to tylko zdjęcie, a Bartek nawet pewnie nie wie, z kim te zdjęcia robi - zakończył Grzegorz Zapytowski.

Bartosz Zmarzlik w roli Mikołaja to już tradycja PZM i PGE Ekstraligi. Konkurs, w którym można było wygrać wizytę mistrza świata trwa cztery lata i za każdym razem pozostawia niezapomniane wspomnienia jego uczestnikom.

W tym roku jest to jednak nowość, bo jeszcze nigdy Mikołajem nie był... mistrz świata. - Co roku spotykamy się z nową dla mnie rolą w zimę i zapraszamy na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. Myślę, że sprawiłem radość i rodzina z Gorzowa w komplecie pojedzie zobaczyć fantastyczne ściganie na PGE Narodowym. Mam nadzieję, że będą trzymać mocno kciuki, żebym jak najszybciej jechał po zwycięstwo - powiedział Bartosz Zmarzlik.

Przeczytaj także: Ranking żużlowych obieżyświatów. Dominuje jedna nacja, a zwycięzca ścigał się aż w 12 krajach!

Tort wyglądał wyśmienicie, ale jak to jest z dietą żużlowców? - Poprosiłem panią Alinę o naprawdę malutki kawałeczek, bo jestem podczas treningów i już zaczynam trzymać dietę. Na Mikołajki przyjechałem prosto z siłowni i nie mogłem sobie pozwolić na zbyt dużo słodkości - zakończył zawodnik.
Bartosz Zmarzlik przyszłoroczny sezon Grand Prix zainauguruje na PGE Narodowym w Warszawie. Ostatnie bilety na zawody można jeszcze kupować na kupbilet.pl/sgp2020.

Piotr Kaczmarek, speedwayekstraliga.pl.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Bartosz Zmarzlik o sukcesie, drodze do złota i marzeniach, które się spełniają


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×