Żużel. Oni mogą zrobić różnicę. Oskar Fajfer to jest fajter. Średnia 2,0 to absolutne minimum
Oskar Fajfer to jeden z tych żużlowców, dla których raczej nie ma straconych pozycji. Wielokrotnie popisywał się odważnymi atakami. Potencjał ma, ale wyniki powinien podreperować. Średnia powyżej 2,0 w sezonie 2020 to dla niego obowiązek.
Czytaj także: Okrągła rocznica sukcesu Startu Gniezno. Brązowa drużyna zostanie uhonorowana
Aż chce się napisać krótką, acz prawdziwą rymowankę: Oskar Fajfer to jest fajter. Wydaje się, że dla tego zawodnika nie ma pozycji straconych. Musi być wolny jak ślimak, by zrezygnować z walki o czołowe pozycje. Nie zdarza mu się to często, ale jednak się przydarza. Można zaryzykować stwierdzeniem, że w Fajferze tkwi niewykorzystany potencjał. Gdyby się spiął i wspiął na wyżyny swoich umiejętności, to śmiało mógłby jeździć w ekstralidze. Może nie byłby tam liderem, ale solidną drugą linią już na pewno tak.
Miniony sezon w wykonaniu Oskara Fajfera? Bez rewelacji. Końcówkę miał naprawdę solidną, ale wcześniej zdarzały mu się wzloty i upadki. Średnia biegopunktowa na poziomie 1,889 to na pewno nie jest szczyt jego marzeń, a tym bardziej wynik w pełni satysfakcjonujący kibiców. W rankingu zawodników Nice 1. Ligi Żużlowej zajął dopiero 21. miejsce. Taki zawodnik jak on powinien uplasować się w TOP10. To wręcz obowiązek.
ZOBACZ WIDEO Klatka po klatce (on tour): Mamed Chalidow wskazał powód porażki na KSW 52W Gnieźnie mają coraz to większe marzenia. Są sny o ekstralidze, ale na razie to trzeba się skupić na tym, by wejść do play-offów, a następnie przedostać się do finału Nice 1. Ligi Żużlowej. Słowem, zrobić to, czego Car Gwarant Startowi nie udało się zrealizować podczas dotychczasowej działalności. Spora odpowiedzialność w dążeniu do osiągnięcia sukcesu będzie ciążyć na Oskarze Fajferze. Średnia biegopunktowa 2,0 to absolutne minimum dla tego zawodnika. Musi w końcu udowodnić, że śmiało może być liderem zespołu. I to takim z prawdziwego zdarzenia.
Zarówno Adrian Gała, jak i Oskar Fajfer będą mieli pewien komfort, bo w talii czerwono-czarnych nie będzie trzeciego krajowego seniora na poziomie podobnym do tego prezentowanego przez nich. Z drugiej strony, jakby którychś z nich zaczął jechać do tyłu, to na plecach od razu poczuje oddech Frederika Jakobsena. Pytanie tylko, jak intensywny będzie ów oddech. Trzeba bowiem przypomnieć, że w minionym sezonie Duńczyk nie zrobił furory. Teoretycznie może więc zdarzyć się tak, że Start znajdzie się w tarapatach. Teoria teorią, ale zdaje się, że ani Gale, ani Fajferowi poważniejsze kryzysy nie powinny się przytrafić.
Czytaj także: Jurica Pavlic i Adrian Gała przesiedli się na rowery. Pojechali w ważnym turnieju
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>