Żużel. Martin Smolinski padł ofiarą przestępców. Skradziono mu motocykl
Ogromny pech Martina Smolinskiego. Niemiecki żużlowiec padł ofiarą przestępców. Doświadczony zawodnik utracił motocykl, z którego korzystał podczas zawodów rozgrywanych na długim torze.
Czytaj także: Oni mogą zrobić różnicę. Oskar Fajfer to jest fajter. Średnia 2,0 to absolutne minimum
Co ciekawe, Smolinski zaznaczył w swoim wpisie, że tego typu przestępstwa już wcześniej zdarzały się na tym przyhotelowym parkingu. - Jeśli macie jakieś informacje, proszę o kontakt z policją. Włamywacz wie, jak się za to zabrać. To nie był pierwszy raz, w którym doszło do zniszczenia czy włamania do pojazdu - przekazał reprezentant Niemiec.
Trwają poszukiwania osoby, która skradła motocykl tego zawodnika. Był on wykorzystywany podczas zawodów na długim torze, gdzie Martin Smolinski zanotował sporo osiągnięć. W minionym sezonie cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata do końca bił się o tytuł mistrzowski. Ostatecznie zajął drugie miejsce. Czempionem został Dimitri Berge.
Na koniec dodajmy, że przed startem przyszłorocznego sezonu, Martin Smolinski pozostaje bez pracodawcy w lidze polskiej. W minionych rozgrywkach miał podpisany kontrakt z Falubazem Zielona Góra, gdzie nie mógł liczyć na regularne występy.
Czytaj także: Okrągła rocznica sukcesu Startu Gniezno. Brązowa drużyna zostanie uhonorowana
-
morasm Zgłoś komentarz
a na co komu motocykl na dłuuugi tor??? no jeszcze klasyczny to by na 2 ligę za psie pieniądze na części poszedł, ale taki specyficzny sprzęt... -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
,Temat Martina w lidze polskiej, Jak pamiętam wyrolował Krosno .Jadąc później w lidze polskiej wypadł bardzo blado,Prezesi są w tym temacie bardzo uczuleni. Mógł się łapać na warszawski.Lepszy był by start w sezonie. -
SpartyFan Zgłoś komentarz
Na co komuś żużlowy motocykl? Dziwna kradzież.