[tag=46240]
Rufin Sokołowski[/tag] podkreśla, że w tej propozycji wcale nie chodzi o pomoc Fogo Unii Leszno, która na wiosnę z powodu nadmiaru bogactwa będzie musiała najpewniej jedną z gwiazd wypożyczyć do innego klubu. Taka zmiana pomogłaby natomiast podnieść atrakcyjność meczów i dać trenerom większe możliwości taktyczne.
- Jestem wielkim zwolennikiem pozycji rezerwowego - zaznacza. - Taki zawodnik po prostu jest potrzebny na wypadek kontuzji. Ale podkreślam to głośno raz jeszcze - ograniczenie wiekowe do lat 23 jest błędem! Gdybyśmy nie mieli żadnych limitów, wzrosłaby atrakcyjność meczów. Trenerzy mieliby bardzo szerokie pole taktyczne. W obecnej sytuacji zawodnik taki jak Hampel nie może być rezerwowym. Podaję przykład Fogo Unii, bo akurat o tej drużynie rozmawiamy - dodaje były prezes mistrzów Polski.
Podobne rozwiązanie już dawniej funkcjonowało. Rufin Sokołowski bardzo sobie je chwali. Twierdzi, że kibice żużlowi są inteligentni i lubią, kiedy w meczach wiele się dzieje pod względem taktycznym. W przypadku, gdyby limity zostały zniesione, w ciemno można założyć, że trenerzy dużo częściej rotowaliby zmianami. A to rzeczywiście mogłoby mieć pozytywne przełożenie na atrakcyjność spotkań.
Swoją drogą w kilku klubach rezerwowy wpisany jest tylko na sztukę. Albo jest ktoś, kto wciela się w rolę "kewlara", albo pod numer 8/16 wędruje młodzieżowiec, który tylko przygląda się wszystkiemu z perspektywy parku maszyn. - Myślę, że warto wrócić do tego pomysłu. Być może trzeba byłoby regulamin jakoś do tego dopasować, ale na pewno ja zawsze będę się opowiadał za takim rozwiązaniem - kwituje Rufin Sokołowski.
CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Polacy psują Grand Prix, bo windują ceny. Eurosport Events może to zmienić
ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"