Trzeba przyznać, że - nowy prezes sponsora tytularnego miał brawurowe wejście do klubu. Szef firmy eWinner już na samym początku swojej działalności w żużlu zaproponował zakład, przy którym on sam nie ma wątpliwości, że spadkowicz z wprost rozniesie w pył jej zaplecze, przechodząc przez nie suchą stopą, bez nawet jednej porażki.
- Jestem w stanie założyć się, że ten zespół, z tymi ludźmi i z tym trenerem, wygra wszystkie spotkania w przyszłym roku. Zacznijmy z wysokiego C - zapowiedział Nowak.
CZYTAJ TAKŻE: Terminarz pierwszej ligi będzie przed świętami. Orzeł pierwszym rywalem Apatora?
- Personalnie na tym szczeblu na pewno posiadają najlepszą drużynę. Przeszłość wielokrotnie jednak pokazała, że takie deklaracje lubią się mścić i sprowadzać boleśnie na ziemię. Drużyny się spinały i gubiła je nadmierna pewność siebie, a w konsekwencji traciły punkty - odbija piłeczkę były prezes Polonii Bydgoszcz Leszek Tillinger. - Pompowanie balona nikomu nie służy - dodaje.
Tillinger nie chcąc być gołosłownym podaje przykłady z początku XXI wieku, gdy
Apator posiadając w składzie Tony'ego Rickardssona, a później Jasona Crumpa i Szweda został dwa razy brutalnie zweryfikowany. W latach 2002-2003 piąte i drugie miejsce z takimi armatami w składzie opartymi o solidnych Polaków - Piotra Protasiewicza i Wiesława Jagusia przyjęto z wielkim rozczarowaniem. Po raz kolejny okazało się, że nazwiska nie jeżdżą.
- Jest w tym jakaś analogia, miały być mistrzostwa zdobyte w cuglach, skończyło się klapą. Nie chcę od razu dywagować, że historia zatacza koło i znów w tym kontekście rozmawiamy o Apatorze, ale warto temu prezesowi takie rzeczy przypomnieć. Sadzono się na wygranie ligi bez porażki. Sprowadzono gwiazdy. Wszystko było podporządkowane pod ogromne sukcesy. Każde inna lokata niż na szczycie była odbierana w kategoriach klęski - mówi Tillinger, który jest przekonany, że Apator na koniec sezonu będzie miał skażony przegraną bilans.
CZYTAJ TAKŻE: Czy Włókniarz będzie musiał oddać Doyle'a do Apatora?
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a