Żużel. Prezes sponsora tytularnego Apatora przegra zakład? Torunianie już nie raz sparzyli się na odważnych deklaracjach

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Rune Holta.
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Rune Holta.

Leszek Tillinger jest przekonany, iż Grzegorz Nowak - przedstawiciel sponsora tytularnego Apatora nie wyjdzie zwycięsko z zakładu, w którym zapowiedział, że torunianie nie przegrają w sezonie 2020 żadnego spotkania na zapleczu PGE Ekstraligi.

Trzeba przyznać, że  - nowy prezes sponsora tytularnego  miał brawurowe wejście do klubu. Szef firmy eWinner już na samym początku swojej działalności w żużlu zaproponował zakład, przy którym on sam nie ma wątpliwości, że spadkowicz z  wprost rozniesie w pył jej zaplecze, przechodząc przez nie suchą stopą, bez nawet jednej porażki.

- Jestem w stanie założyć się, że ten zespół, z tymi ludźmi i z tym trenerem, wygra wszystkie spotkania w przyszłym roku. Zacznijmy z wysokiego C - zapowiedział Nowak.

CZYTAJ TAKŻE: Terminarz pierwszej ligi będzie przed świętami. Orzeł pierwszym rywalem Apatora?

- Personalnie na tym szczeblu na pewno posiadają najlepszą drużynę. Przeszłość wielokrotnie jednak pokazała, że takie deklaracje lubią się mścić i sprowadzać boleśnie na ziemię. Drużyny się spinały i gubiła je nadmierna pewność siebie, a w konsekwencji traciły punkty - odbija piłeczkę były prezes Polonii Bydgoszcz Leszek Tillinger. - Pompowanie balona nikomu nie służy - dodaje.

Tillinger nie chcąc być gołosłownym podaje przykłady z początku XXI wieku, gdy 
Apator posiadając w składzie Tony'ego Rickardssona, a później Jasona Crumpa i Szweda został dwa razy brutalnie zweryfikowany. W latach 2002-2003 piąte i drugie miejsce z takimi armatami w składzie opartymi o solidnych Polaków - Piotra Protasiewicza i Wiesława Jagusia przyjęto z wielkim rozczarowaniem. Po raz kolejny okazało się, że nazwiska nie jeżdżą.

- Jest w tym jakaś analogia, miały być mistrzostwa zdobyte w cuglach, skończyło się klapą. Nie chcę od razu dywagować, że historia zatacza koło i znów w tym kontekście rozmawiamy o Apatorze, ale warto temu prezesowi takie rzeczy przypomnieć. Sadzono się na wygranie ligi bez porażki. Sprowadzono gwiazdy. Wszystko było podporządkowane pod ogromne sukcesy. Każde inna lokata niż na szczycie była odbierana w kategoriach klęski - mówi Tillinger, który jest przekonany, że Apator na koniec sezonu będzie miał skażony przegraną bilans.

CZYTAJ TAKŻE: Czy Włókniarz będzie musiał oddać Doyle'a do Apatora?

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Komentarze (4)
avatar
RECON_1
21.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To już staje się nudne, wiadomym jest ze w tym sporcie nawet pewniak nie może być niczego pewny. Za przykład niech posłuży unia Tarnów w 2014 gdy przez rundę zasadnicza przeto żyła się jak wale Czytaj całość
avatar
KACPER.UL
19.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gdy jest pewny to proszę się założyć,a nie udawać greka.Zmora nie przyjął zakładu,i jak to się skończyło?No jak jak?:) 
avatar
Angrift
19.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nuda nuda nuda. 
avatar
psych0 RSKŻ
19.12.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Na Boga jeden z drugim przestańcie już wałkować temat Apatora. Kto pojedzie z Apatorem, kto pojedzie w Apatorze, gdzie pojedzie Apator. Nie ma innych drużyn? Może zróbcie oddzielny dział o klub Czytaj całość