W latach 1948-1950 spotkania ligowe odbywały się na zasadach trójmeczów. Zmiany nastąpiły od sezonu 1951, kiedy zaczęto rozgrywać dwumecze. Zaledwie rok później doszło do historycznego wydarzenia - Unia Leszno zdołała przejechać sezon bez porażki.
Warto jednak podkreślić, że rozgrywki w 1952 roku były okrojone - drużyny objeżdżały po zaledwie pięć spotkań w rundzie zasadniczej, a następnie najlepsza czwórka uzyskiwała awans do półfinałów. Na tym etapie odbywał się jeden mecz, którego gospodarzem był zespół wyżej sklasyfikowany po pierwszej fazie zmagań. Leszczynianie pokonali w półfinale Spójnię Wrocław 29:23, a tydzień później w finale na torze w Rybniku zwyciężyli z CWKS-em Wrocław 35:19. Barw mistrzów bronili wówczas tacy zawodnicy jak Kazimierz Bentke, Józef Olejniczak czy Władysław Okoniewski.
Pięć lat później niesamowity sezon odjechali zawodnicy Górnika Rybnik, z Joachimem Majem i Marianem Philippem na czele. Rybniczanie w 1957 roku byli nieuchwytni, a najniższe zwycięstwo zanotowali na wyjeździe do Warszawy, gdzie było 44:34. Rzadko pozwalali rywalom na przekroczenie granicy 30 punktów. 14 wygranych w 14 meczach i bilans +337 "małych" punktów robi wrażenie również obecnie.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
Zdecydowanie najlepiej spisała się Unia Leszno w 1996 roku, kiedy walczyła o awans do I ligi. W rozgrywkach startowało wówczas dwanaście zespołów. Do historii przeszedł już dwumecz leszczynian z Cewmapem Opole. Na torze w Lesznie było 75:15, natomiast w Opolu 74:15. Unia łącznie aż pięć razy zdobywała 70 lub więcej punktów i z dorobkiem 22 zwycięstw awansowała do I ligi.
Jako ostatni sezon bez porażki odjechali zawodnicy rzeszowskiej Stali. Na drugoligowych torach zobaczyć można wtedy było m.in. Grega Hancocka. Drużyna zbudowana przez Ireneusza Nawrockiego zanotowała 14 wygranych i dwa remisy - na wyjeździe w Poznaniu i u siebie z Ostrovią. Awans udało się wywalczyć w cuglach, jednak z powodu problemów finansowych ekipa ta wycofała się ze startu w 2019 roku.
Przejechanie całego sezonu bez odniesienia porażki jest zadaniem niezwykle karkołomnym - w trakcie rozgrywek przytrafiają się bowiem kontuzje czy problemy sprzętowe. Znacznie częściej w historii zdarzało się, aby któraś z drużyn zakończyła zmagania z jedną porażką na koncie.
Drużyny, które przejechały sezon bez porażki (za: speedwayw.pl):
Sezon | Poziom rozgrywek | Drużyna | Bilans (Z-R-P) |
---|---|---|---|
1952 | I | Unia Leszno | 7-0-0 |
1957 | I | Górnik Rybnik | 14-0-0 |
1959 | II | Stal Rzeszów | 13-1-0 |
1961 | I | Stal Rzeszów | 13-1-0 |
1996 | II | Unia Leszno | 22-0-0 |
2003 | III (2. Liga) | GTŻ Grudziądz | 10-0-0 |
2005 | III (2. Liga) | Start Gniezno | 13-1-0 |
2018 | III (2. Liga) | Stal Rzeszów | 14-2-0 |
Czytaj także:
- W Częstochowie wszystkie kluby dostały po kieszeni. Włókniarz z mniejszą dotacją
- Ogrom licencji warunkowych. Kibice mogą spać spokojnie