Kilkanaście lat temu Paweł Ruszkiewicz rozkręcił firmę Ruszkiewicz Sport Marketing, która zajmowała się między innymi sprzedażą gadżetów. Wraz ze swoimi ludźmi wyruszył pod stadiony, gdzie rozkładał się ze straganami i handlował przeróżnymi rzeczami związanymi z żużlem. Nie jest to oczywiście jedyny aspekt żużlowej działalności Ruszkiewicza.
Czytaj także: Kibice Startu dostali prezent pod choinkę. Menedżer wolałby zacząć od wyjazdu
Znamy go również z częstych występów w telewizji. Niejednokrotnie zasiadał w studiu podczas rozmaitych zawodów żużlowych, a zdarzało się też tak, że komentował zmagania. Kiedyś był kierownikiem drużyny Startu Gniezno. Bardziej rozpoznawalny jest jednak jako promotor zawodów żużla na lodzie. Przez lata ciągnął tę dyscyplinę za uszy, ale po śmierci Grzegorza Knappa wszystko się rozpadło.
Speedway to pasja Pawła Ruszkiewicza. Z wykształcenia jest natomiast politologiem. Miłością do "czarnego sportu" próbował zarazić między innymi swoich studentów. Kiedyś, jako wykładowca Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu, postanowił zabrać podopiecznych na półfinał Drużynowego Pucharu Świata do Gniezna. Później studenci musieli napisać pisemne prace o różnych aspektach tego wydarzenia.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
Gdy okazało się, że Ruszkiewicz może zostać dyrektorem Instytutu Polskiego, sporo osób przyjęło to jako niespodziankę. Jedną z nich był Wojciech Dankiewicz. - Wiem, że ma żyłkę handlową, że od lat jest w żużlu, ale nie znam go na tyle, by ocenić, czy poradzi sobie w roli osoby promującej polską kulturę w Szwecji - mówił nam w 2018 roku.
Koniec końców Paweł Ruszkiewicz osiągnął sukces i objął wspominaną posadę. Teraz stoi na czele Instytutu Polskiego w Sztokholmie i promuje w Szwecji polską kulturę i naukę. Widać, że się rozwija. Ostatnio został zaproszony na wykład noblowski Olgi Tokarczuk. Można więc powiedzieć, że na tę prestiżową prelekcję trafił ze straganu pod stadionem.
Czytaj także: Znamy terminarz 2. Ligi Żużlowej w sezonie 2020. Faworyci zaczną od wyjazdów