Żużel. Liga stadionów. Gruzowisko po tarnowsku. Kibicom pozostała już tylko pusta nadzieja

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: stadion Miejski w Tarnowie
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: stadion Miejski w Tarnowie

Stadion w Tarnowie sypie się na naszych oczach. Tam już prawie nic nie spełnia wymaganych standardów. Złośliwi mówią nawet, że obiekt grozi zawaleniem. Prezydent miasta obiecuje remont, ale od kilku lat to tylko puste słowa.

W tym artykule dowiesz się o:

Każdy stadion żużlowy będzie oceniany przez dziennikarza WP SportoweFakty. Pod uwagę zostanie wziętych siedem parametrów: 1. Atrakcyjność zawodów, 2. Pojemność stadionu, 3. Komfort oglądania, 4. Obrazek w telewizji, 5. Dostępność toalet i gastronomii, 6. Dostępność parku maszyn, 7. Miejsca parkingowe plus dojazd. Każdy z parametrów oceniamy w skali 1 do 6.

Atrakcyjność zawodów - 3.

Sprawiedliwa ocena. W Tarnowie mieliśmy w przeszłości wiele świetnych spotkań, mijanek i emocji. Problem jednak w tym, że była również masa nudnych meczów, w których działo się niewiele. Nawierzchnia tamtejszego toru jest z reguły bardzo twarda, a jeśli dołożymy do tego długie proste, to niestety, ale często o wszystkim decyduje start, względnie pierwsze kółko.

Pojemność stadionu - 4.

Oficjalne dane mówią, że na stadionie znajdziemy ok. 11500 miejsc siedzących. Problem jednak w tym, że pogarszający się stan obiektu sprawia, że realnie siedzisk jest znacznie mniej. Do tego co jakiś czas wybrane fragmenty stadionu są wyłączane z użytku z powodu złego stanu.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Komfort oglądania - 1.

W zasadzie nic więcej nie musielibyśmy pisać. Wystarczy zobaczyć, jak stadion wygląda od środka. Połamane i brudne krzesełka to norma. Najgorzej jest na łukach, gdzie w najlepszym wypadku znajdziemy stare ławeczki. W Tarnowie siedzenie na betonie nie jest czymś nadzwyczajnym.

Obrazek w TV - 3.

Jeśli stadion jest szczelnie wypełniony kibicami, to nie wygląda to źle. Problem jednak w tym, że to rzadki obrazek. I kiedy już kamery telewizyjne zagoszczą do Tarnowa, to bardzo szybko można wyłapać mankamenty starzejącego się obiektu. Wizytówka przed tysiącami telewidzów żadna.

Dostęp do toalet i gastronomii - 3.

Tragedii nie ma, ale gdy idzie o toalety to te pozostawiają sporo do życzenia. Kibice, którzy nie preferują popularnych TOI TOI-ów, mają też opcję alternatywną (często praktykowaną) w postaci szybkiej wędrówki "w krzaki pod płot". Z gastronomią jest odrobinę lepiej. Jest całkiem dużych rozmiarów chata grillowa oraz sklep, gdzie można kupić napoje i przekąski. Z drugiej strony przydałby się co najmniej jeszcze jeden taki punkt, bo kolejki bywają zabójcze.

Dostępność parku maszyn - 3.

Tutaj wygrani są dziennikarze, którzy niemal na wyciągnięcie ręki mogą śledzić akcje prosto z parku maszyn. Wszystko przez to, że loża prasowa jest ulokowana nad parkiem maszyn. Odrobinę podglądnąć zawodników i ich teamy mogą też kibice, którzy usiądą na wyjściu z drugiego łuku. Jednak prawdę mówiąc, tylko garstka zobaczy coś więcej niż wyjazd zawodników na tor.

Miejsca parkingowe plus dojazd - 3.

Miejsc stricte około stadionowych, gdzie można zostawić samochód nie ma zbyt wielu. Jest parking na stadionie i tuż przy stadionie, ale miejsca przeznaczone są dla VIP-ów, sponsorów i innych ważnych ludzi. Normalny kibic korzysta na przykład z parkingu koło pobliskiego kościoła, czy innych miejsc, w których tylko nie ma jakiegoś znaku zakazu. O ile miejsca parkingowe nie są jeszcze jakimś problemem, o tyle znacznie gorzej mają osoby niepełnosprawne. Zarówno na oba wiraże jak i na trybunę główną bez pomocy innych osób nie są w stanie się dostać.

Z kolei dojazd komunikacją miejską szału nie robi, ale tragedii też nie ma. Są 2-3 linie autobusowe, którymi można dostać się na stadion. W latach szczytu, kiedy Unia Tarnów świętowała największe sukcesy, ciężko było wbić szpilkę do przepełnionego autobusu. Teraz jest znacznie luźniej. Przyjezdny kibic, który wysiądzie w Tarnowie na dworcu powinien dostać się na stadion bez problemów.

Średnia ocen: 2,85

Jaka jest rola was, czyli naszych czytelników i kibiców? Otóż pod każdym tekstem o stadionie będzie sonda z pytaniem - czy dany obiekt znalazł się w wielkim finale, do którego trafi ostatecznie siedem żużlowych aren.

Co musi się stać, żeby wasz stadion się tam znalazł. Po pierwsze musi on otrzymać więcej głosów na TAK (51 lub więcej procent). To jednak nie wszystko. Do finału trafią te stadiony, które okażą się najlepsze po zsumowaniu trzech składowych - liczba głosów (każdy głos to punkt), ocena dziennikarza (od 6 do 42 punktów) oraz procent na tak (50 i więcej procent to 5 pkt, 60 i więcej to 6 itd. do 10 za 100 procent). 4 stycznia zaprezentujemy TOP-7 stadionów żużlowych w Polsce i znów poprosimy was o pomoc w wybraniu tego najlepszego, ale o tym później.

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Baron - polski Gaurdiola niczym Midas. Czego się nie dotknie zamienia to w złoto (najlepszy polski menedżer)

CZYTAJ WIĘCEJ: #MagazynBezHamulcow. Ile wart jest Zmarzlik? Komu podpadł prezes Włókniarza?

Źródło artykułu: