Żużel. Madsen to tylko wierzchołek góry lodowej. Dania zagraża Polakom
Leon Madsen, wskakując na drugie miejsce cyklu SGP, dał światu jasny komunikat: Dania chce konkurować z Polską. Czy kraj Hamleta jest już na tyle blisko, by Zmarzlik i spółka poczuli na plecach ich oddech?Żużlowcy z Półwyspu Jutlandzkiego brylowali także w PGE Ekstralidze. W pierwszej 16 minionego sezonu pod kątem średniej biegopunktowej - znalazło się ich aż czterech! Wśród nich - rzecz jasna - fenomenalny Madsen, który usadowił się na czele klasyfikacji.
Towarzyszy mu nie tylko wciąż rozwijający się Michelsen. Nie można bowiem pominąć chociażby Nickiego Pedersena. Co prawda 3-krotny mistrz świata wypadł już z cyklu SGP, ale w PGE Ekstralidze wciąż budzi podziw. Średnia powyżej 2,0 w wieku 42 lat to nie byle co, a w MRGARDEN GKM-ie Grudziądz zapowiadają, że kolejny sezon będzie dla Dzika jeszcze lepszy. Pedersen w nowym klubie spotka kolejnego rodaka. Kenneth Bjerre też nie należy przecież do żużlowych ogórków.
Ta wyliczanka mogłaby trwać naprawdę długo. Niels Kristian Iversen, Michael Jepsen Jensen, odbudowujący się w Gdańsku Peter Kildemand i wielu innych. Za nimi zaś jeszcze dłuższa kolejka dzieciaków głodnych zwycięstw - chłopaków, którzy często lekcje czarnego sportu odbierali od jednego z najlepszych trenerów - Erika Gundersena. Większość polskich kibiców zna już Frederika Jakobsena i słyszała o Jonasie Jeppesenie. Niedługo w pamięć powinny nam zapaść również nazwiska Patricka Hansena, Tima Soerensena czy przede wszystkim Marcusa Birkemose.
Duńczycy coraz bardziej zbliżają się poziomem do żużlowców z Polski. Trudno stwierdzić, kto dziś wygrałby bezpośrednie międzynarodowe spotkanie. Dziś z pewnością nie mogłoby do niego dojść w pełnych składach. Skłóceni z kadrą są bowiem nie tylko polscy zawodnicy pokroju Drabika czy Pawlickiego. Dopóki menedżerem Duńczyków jest Hans Nielsen trudno spodziewać się w zawodach drużynowych choćby Pedersena.
Jak widać, wbrew powszechnej opinii biało-czerwoni nie są hegemonami światowego żużla, a niektóre reprezentacje prezentują wręcz bliźniaczy potencjał. Polscy kibice powinni być szczęśliwi, bo jak wiadomo sukcesy w sporcie są niczym stosunek płciowy - samemu też można, ale dużo fajniej jest mieć kogoś drugiego.
Czytaj także: Cała Polska jedzie w lewo. Kibice docenili klasę mistrza
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce
-
Big Lebowski Zgłoś komentarz
Do Gregbyd: Szkopuł ani "też" ani "w ogóle". To Jego problem. Na pewno nie mój. Ja tylko przedstawiłem swój punkt widzenia sytuacji. Pzdr! -
CzenstochoviA Zgłoś komentarz
Co za użytkownicy, tylko stosunki im w głowie. Z całego tekstu wzięli sobie do serc ten jeden fragment. :)) -
pepe33 Zgłoś komentarz
No tak, hormony buzują... Autorze a może by tak z gęsią pipką... -
Big Lebowski Zgłoś komentarz
Do gregbyd: Lyager będzie odkryciem 1-szej ligi. To będzie kozak. Pzdr! -
RECON_1 Zgłoś komentarz
sieć? -
smok Zgłoś komentarz
pytań... -
Endorfinka Zgłoś komentarz
Wymienianie Kildemanda to chyba jakiś noworoczny żart... -
gregbyd Zgłoś komentarz
Co najmniej dziwne, że autor nie wymienił Lyagera... -
Only Retro Speedway Zgłoś komentarz
Nie wiem co odkrywczego w tym że Duńczycy są czołową nacją. Artykuł miałby sens gdyby chodziło o Ukrainę czy Włochy. -
waldzior Zgłoś komentarz
Jak Duńczycy faktycznie będą lepsi od Polakó to dziwnym trafem niespodziewanie wróci DPŚ ( albo DMŚ) :) -
steffen Zgłoś komentarz
nie żaden stosunek płciowy. :D -
Lukaz Zgłoś komentarz
Gryzipiórku przestań już pic -
leonidaswro Zgłoś komentarz
wiem ile musiałbym wypić, aby publicznie powiedzieć (napisać) coś takiego w podobno renomowanym portalu? to moje drugie podejście aby umieścić swój komentarz pod tym "artykułem". No dobra, wycinajcie!