Ten drugi tuż przed rozpoczęciem minionego sezonu doznał poważnej kontuzji, która wyeliminowała go z jazdy w 2019 roku. Przygotowane motocykle żużlowca Speed Car Motoru Lublin stały w garażu, aż w końcu trafiły właśnie do Mateusza Tondera.
- W tym roku kupiłem już złożone motocykle. Grzegorz Zengota oddał je do sklepu, więc motocykle mam już gotowe. Teraz jest tylko kwestia zamontowania błotników i silników. Jednostki mam już zamówione, dotrą na początku marca. Wszystko jest poukładane - tłumaczy Tonder w rozmowie z Radiem Zielona Góra.
- Sprzętowo jestem przygotowany. Teraz pozostaje kwestia dopracowania formy fizycznej, by ostro wejść w treningi już na torze - dodaje młodzieżowiec Stelmetu Falubazu Zielona Góra, który przed ostatnim sezonem w gronie juniorów wprowadził zmiany w przygotowaniach.
Tonder do tegorocznych rozgrywek trenuje już nie pod okiem Radosława Walczaka, a Pawła Tomczaka. Ten zaaplikował żużlowcowi nieco inne zajęcia od kolegi po fachu.
- Treningi mam podobne, choć doszedł boks i zapasy. Wielu zawodników idzie w tym kierunku, ja też się na niego zdecydowałem. Może boks da trochę pewności siebie? Jestem dobrej myśli. Dobrze przygotuję się do sezonu 2020 - wyjaśnia Tonder.
Zobacz też:
Żużel. Zagraniczne legendy Falubazu Zielona Góra. Oni zapisali się złotymi zgłoskami w historii klubu
Żużel. Nie żyje Alfred Krzystyniak
ZOBACZ WIDEO #MagazynBezHamulców: Gorąca linia Ostafińskiego z Kryjomem. Co ma Pawlicki do Zmarzlika