GKSŻ finalizuje pracę nad nową formułą Złotego Kasku. Od sezonu 2021 ma być rozgrywany wyłącznie finał, w którym co do zasady mają startować zawodnicy powołani do reprezentacji Polski. Ma to być 10 seniorów i 6 juniorów.
Oczywiście będą wyjątki od reguły. GKSŻ chce stworzyć furtkę dla zawodników, którzy w poprzednim sezonie osiągnęli dobre wyniki w SGP, TAURON SEC, IMŚJ oraz w finale IMP. Chodzi o medalistów oraz w przypadku GP i SEC tych żużlowców, którzy utrzymali się w cyklu. Jeśli z jakichś powodów nie znajdą się oni w kadrze, to będą mogli wskoczyć do finału ZK dzięki wybitnym osiągnięciom.
Czytaj także: 1. Liga Żużlowa w Canal Plus. Kibic zaoszczędzi
Jak to może wyglądać i w jakiej sytuacji kadrowicze będą skreślani z listy i zamieniani przez zawodników z sukcesami w wymienionych wyżej imprezach? Otóż reprezentanci mają być uszeregowani według średnich z poprzedniego sezonu. Jeśli dajmy na to, taki Maciej Janowski utrzyma się w GP, a nie będzie go w kadrze, to zostanie wpisany na listę startową finału ZK w miejsce seniora-reprezentanta z dziesiątą średnią.
Nowy pomysł na ZK ma być też swego rodzaju batem na tych, którzy olewają reprezentację. Teraz każdy przed ewentualnym wysłaniem L-4 zastanowi się dwa razy, bo w przypadku odmowy wyklucza się nie tylko z jazdy w prestiżowej imprezie, ale i przekreśla swoje szanse na jazdę w eliminacjach do GP. Finał ZK jest od pewnego czasu przepustką do tychże eliminacji.
Czytaj także: Uwaga doping. Jaka jest różnica między Spartą Wrocław i Pogonią Siedlce
A już na koniec dodajmy, że nowe rozwiązanie ma zapobiec skandalom, z jakimi mieliśmy do czynienia w 2019 roku. Przypomnijmy, że w tygodniu poprzedzającym finał ZK aż czterech zawodników przesłało zwolnienia lekarskie i trzeba było naprędce łatać dziury. Po wprowadzeniu zmian takie sytuacje mają nie mieć miejsca.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce