Żużel. Tomasz Gapiński wypada na dwa tygodnie. Czy kibice Ostrovii mają powody do obaw?

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: żużlowcy Arged Malesa TŻ Ostrovii
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: żużlowcy Arged Malesa TŻ Ostrovii

Arged Malesa TŻ Ostrovia rozpoczęła właśnie tygodniowe zgrupowanie. W treningach nie weźmie udziału Tomasz Gapiński, który musi zrobić sobie przerwę. Wszystko ze względu na zabieg wyciągnięcia ślub i blach z obojczyka.

Zabieg, który przeszedł Tomasz Gapiński, w Arged Malesa TŻ Ostrovii nazywają kosmetycznym. To pozostałość po kontuzji obojczyka, której żużlowiec nabawił się w trakcie minionych rozgrywek. Sam moment jest o tyle niefortunny, że drużyna Mariusza Staszewskiego rozpoczęła właśnie w Ostrowie pięciodniowe zgrupowanie. Zawodnicy mają przejść testy funkcjonalne. Będą też treningi biegowe i praca nad motoryką. W ćwiczeniach na pewno nie weźmie udziału kapitan klubu z Ostrowa.

Gapiński zabieg wyciągnięcia śrub i blach z obojczyka planował już dawno. Dlaczego zatem doszedł on do skutku dopiero teraz? - Nie było innych terminów. Zgadza się, że moment nie jest idealny, ale z własnego doświadczenia wiem, że lepiej zrobić taki zabieg przed startem ligi. Jazda z całym tym żelastwem to duże ryzyko - mówi trener Mariusz Staszewski.

Zobacz także: Gollob po dwóch operacjach. Cztery dni leżał nieruchomo i cierpiał, jak nigdy dotąd

Szkoleniowiec Arged Malesa TŻ Ostrovii uspokaja jednak kibiców. Krótka przerwa, mimo że dojdzie do niej w kluczowym momencie przygotowań, nie powinna mieć wpływu na formę Gapińskiego u progu rozgrywek. - Tomka czekają dwa tygodnie przerwy. Jest jednak szanse, że nawet po tygodniu zacznie lekkie ćwiczenia. Zakładam, że nasz kapitan to wszystko nadrobi, bo dwoma tygodniami nie można zrujnować wszystkiego, co zostało zrobione do tej pory - podkreśla Staszewski.

Zobacz także: GKSŻ wyciąga pomocną dłoń do Maksyma Drabika. Zawodnik ma szansę, ale czy skorzysta?

Gapiński ćwiczyć nie będzie, ale być może przyjedzie do Ostrowa, żeby spotkać się z kolegami, którzy będą wylewać siódme poty na treningach. Wszystko zależy, jak będzie czuć się po zabiegu. - Chcemy popracować nad kondycją, ale ważna będzie również integracja, bo w drużynie są przecież nowi zawodnicy. Niczego nie będziemy nadrabiać, bo każdy z naszych żużlowców ma swój cykl przygotowań. Zgrupowanie to takie przełamanie i powiew świeżości, bo będą inne ćwiczenia i nowi trenerzy - podsumowuje Staszewski.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce

Źródło artykułu: