Żużel. PZM nie wyrzuci PGG ROW-u z PGE Ekstraligi. Prezes Mrozek ich przekonał
Zespół Licencji ds. Klubów zamknął sprawę PGG ROW-u Rybnik. Beniaminek był zagrożony wyrzuceniem z PGE Ekstraligi, po tym, jak okazało się, że zagrożone są finanse, bo miasto chce zabrać część dotacji za 2018 rok.
Na początku stycznia Mrozek miał jechać do Warszawy, by stawić się na posiedzeniu zespołu. Ostatecznie wysłał plik dokumentów. Zespół licencyjny zapoznał się z nimi i już wiemy, że PGG ROW może spać spokojnie. W przedstawionych przez prezesa papierach było bowiem jego zapewnienie, że chce startować w PGE Ekstralidze. Były też wyliczenia wskazujące na to, że beniaminkowi nie zabraknie pieniędzy.
Czytaj także: Co różni Janusza Kołodzieja od norweskich biegaczek
Ktoś powie, że to dziwne. Prezes najpierw straszy, że się wycofa, a za chwilę zapewnia, że wszystko jest w porządku. Zwłaszcza że wciąż nie ma wyników kontroli urzędu miasta w klubie. To właśnie w efekcie tej kontroli pojawiła się informacja o możliwości zwrócenia części dotacji za rok 2018. Chodziło o kwotę rzędu miliona złotych. Jednak o ile rybnickiemu klubowi nie udało się załatwić tego tematu, o tyle do przodu poszły sprawy umów sponsorskich. Pozyskano Grupę Famur. Pojawiły się pieniądze, które ewentualnie pozwolą zasypać dziurę.
Bez względu na to, jak zakończy się kontrola miasta w klubie, nie ma zagrożenia, że finanse się posypią. Z grudniowej historii prezes Mrozek wyciągnął wnioski i już teraz chwali się, że w tym roku środki z miasta będą stanowiły około 15 procent całego budżetu.
Czytaj także: Woźniak o strachu i porcelanowej psychice żużlowców
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’aKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>