Żużel. Fenomenalna akcja Daniła Iwanowa. Dla BSI stał się kandydatem do "dzikiej karty" w Togliatti (wideo)

Materiały prasowe / Olga Szapiłowa / Na zdjęciu: Danił Iwanow przed Ove Ledstromem
Materiały prasowe / Olga Szapiłowa / Na zdjęciu: Danił Iwanow przed Ove Ledstromem

Daniił Iwanow zachwyca w icespeedwayu. Jego ostatnia akcja z zawodów w Togliatti zachwyca kibiców i dziennikarzy, a BSI pyta czy to właśnie on powinien pojechać "dziką karta" w GP Rosji? Jest tylko jeden problem.

W tym artykule dowiesz się o:

Chociaż jeszcze kilka lat temu Danił Iwanow próbował swoich sił w klasycznej odmianie żużla, to jednak nie osiągał w niej oszałamiających wyników. Co innego w icespeedwayu, gdzie stał się jednym z lepszych zawodników, a jego akcje potrafią zachwycać kibiców.

Tak też było ostatnio w Togliatti, gdy Iwanow pokazał niesamowitą odwagę i szaleńczą szarżę. Zawodnik startujący z numerem 333, mimo utraty kontroli nad motocyklem, był w stanie przeprowadzić atak i wyprzedzić jednego z rywali. "Oto dlaczego jest aktualnym mistrzem świata" - napisała FIM w social mediach, prezentując manewry Iwanowa.

Odważna jazda 33-latka przypadła do gustu BSI, bo Brytyjczycy z chęcią zobaczyliby Iwanowa podczas Grand Prix Rosji w Togliatti. "Czy powinniśmy go zaprosić na pierwszy w historii turniej, jaki rozegrany zostanie 29 sierpnia?" - zapytano na oficjalnym profilu Speedway Grand Prix.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Iwanow jako zawodnik związany z Togliatti byłby świetnym kandydatem do jazdy z "dziką kartą" w Grand Prix, bo ma mnóstwo kibiców w tym rejonie i stanowiłby dodatkowy magnes dla sympatyków rosyjskiego speedwaya. Jest tylko jeden problem - jakiś czas temu Rosjanin porzucił klasyczną odmianę speedwaya, by skupić się na rywalizacji na lodzie.

Warto przy tym zauważyć, że Rosjanie mogą mieć problem ze wskazaniem kandydata do "dzikiej karty". Grigorij Łaguta od lat omija szerokim łukiem wszelkie turnieje Grand Prix i nie brał nawet udziału w eliminacjach, przez co nigdy nie był na poważnie brany pod uwagę przez BSI przy wręczaniu chociażby stałych zaproszeń do cyklu.

Inną opcją jest Gleb Czugunow, ale w tym przypadku wiele zależy od wyników młodego Rosjanina w sezonie 2020. Może się zatem okazać, że kandydatura Iwanowa nie jest wcale takim głupim pomysłem.

Czytaj także: Kacper Woryna nie dał się nabrać na kurację kroplówką

Czytaj także: Dlaczego Motor odpuścił transfer braci Curzytków?

Komentarze (1)
Kim Un Yest
11.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jadac w takim stylu wycialby polowe stawki w GP ;)