Żużel. Szok! Jason Crump wznawia karierę! Australijczyk podpisał kontrakt z Ipswich Witches!

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Jason Crump (z prawej) i Armando Castagna
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Jason Crump (z prawej) i Armando Castagna

Greg Hancock zakończył karierę, a Jason Crump postanowił ją na dobre wznowić. Australijczyk, który po rozgrywkach w 2012 roku zrezygnował z żużla i sporadycznie ścigał się w ojczyźnie, właśnie postanowił wrócić do Europy i jazdy w lidze brytyjskiej!

W tym artykule dowiesz się o:

Legenda żużla zakończyła karierę w 2012 roku, zjeżdżając ze sceny dość nagle, ale będąc w dobrej formie i kończąc właśnie starty w cyklu Grand Prix na szóstym miejscu. Jason Crump liczył sobie 37 lat i choć mógł jeszcze kilka lat ścigać się z powodzeniem na wysokim poziomie, w wyniku kilku urazów i chęci pomocy rozpoczynającemu właśnie sportową karierę synowi, zdecydował się przejść na emeryturę.

Australijczyk poświęcił się rodzinie i własnym biznesom. Wiodło i nadal wiedzie mu się dobrze. Żużla nie porzucił całkowicie. Bywał obecny przy okazji wszystkich ważnych imprez w ojczyźnie, komentował wydarzenia z parku maszyn. Na motocykl też wracał, choć sporadycznie i tylko w towarzyskich zawodach. Widać było, że przybrał na wadze, lecz jeśli już wsiadał na motocykl, dalej dobrze sobie poczynał.

W styczniu tego roku Crump wziął udział w dwóch towarzyskich pojedynkach reprezentacji Australii i Wielkiej Brytanii na torze Pinjar Park, na przedmieściach Perth. Zdobył w nich odpowiednio: 9 i 10 punktów. Potrafił z powodzeniem walczyć z młodszymi, a na jego rozkładzie dwukrotnie znalazł się utalentowany Daniel Bewley.

ZOBACZ WIDEO #MagazynBezHamulców: Gorąca linia Ostafińskiego z Kryjomem. Co ma Pawlicki do Zmarzlika

Okazuje się, że te starty pomogły mu z czasem podjąć sensacyjną decyzję o powrocie do biznesu. - Dostałem zaproszenie w ostatniej chwili, przemierzyłem 4000 km do Perth, więc było trochę pośpiechu - przyznał i dodał: - Kiedy wróciłem z Perth, zacząłem odbierać telefony i odpowiednio się tym interesować. Jestem naprawdę podekscytowany, że wracam, jednocześnie trochę się denerwuję, ale za dziesięć lat będę za stary, żeby to zrobić. Mam więc wrażenie, że trzeba to zrobić teraz, więc muszę to zrobić wcześniej niż później. Czuję, że chcę.

We wtorek rano zakontraktowaniem rudowłosego mistrza pochwalili aktualni wicemistrzowie Premiership - Ipswich Witches. Okazuje się, że z Crumpem i to już pod koniec 2019 roku kontaktował się promotor Chris Louis. - Wierzcie lub nie, ale już wtedy z nim rozmawiałem. Pytał się mnie, co o tym myślę. Chłopakom z zespołu mogę zaoferować doświadczenie i im pomóc. Dawać solidne rady. Nie mogę się już doczekać - przyznał cytowany przez ipswichwitches.co.

Powrót na tor i do ligi brytyjskiej nie będzie raczej oznaczać powrotu do jazdy na innych frontach. - Nie mam wielkich oczekiwań. Nie próbuję już być mistrzem świata. Moją ambicją na ten rok jest bycie solidnym parowym w Ipswich. Mam nadzieję, że będę wzorem do naśladowania i liderem dla reszty zawodników w zespole - powiedział Crump.

Oprócz australijskiej legendy Ipswich zakontraktowało także utalentowanego Drew Kempa. W składzie Witches na sezon 2020 znajdują się ponadto: Daniel King, Nicolai Klindt, Cameron Heeps, Nicolas Covatti i Jake Allen. Wcześniej klub z Foxhall Stadium miał w składzie śp. Danny'ego Ayresa, który zmarł nagle 3 lutego w wieku 33 lat. Za Brytyjczyka szukano więc zastępstwa.

Jason Crump 6 sierpnia skończy 45 lat. Jest trzykrotnym indywidualnym mistrzem świata (2004, 2006, 2009). W trakcie swojej profesjonalnej kariery wygrał aż 23 turnieje Grand Prix. Był też mistrzem świata w drużynie czy indywidualnie w kategorii młodzieżowej.

W latach 1994 - 2012 Jason Crump ścigał się też w lidze polskiej - zawsze w najwyższej klasie rozgrywkowej. Był związany ze Stalą Gorzów, WTS-em Wrocław, Falubazem Zielona Góra, Polonią Piła, Apatorem Toruń i na koniec ze Stalą Rzeszów. Najlepszy sezon na naszych torach zaliczył w 2006 roku, kiedy wykręcił rewelacyjną średnią bieg. 2,660, a drużyna z Wrocławia została mistrzem Polski.

Przeczytaj także:
Debata ekspertów. Sławomir Kryjom: Ryczałt zamiast punktówki. Grupa mistrzowska i spadkowa w Ekstralidze
Utracony kciuk był mitem. Kariera Tomasza Świątkiewicza zahamowała z innych powodów

Źródło artykułu: