Żużel. Dwa kluby PGE Ekstraligi już teraz powinny myśleć o Crumpie. Później może zrobić się tłok
Jason Crump wraca do żużla i jest przymierzany do polskich klubów. Jacek Gajewski nie ma wątpliwości, że Australijczyk poradziłby sobie na poziomie pierwszej ligi. - Ekstraliga to już zagadka, ale dwa kluby nie mają wiele do stracenia - przekonuje
- Wszystko będzie zależeć od motywacji, choć są powody, by wierzyć, że jej nie zabraknie. Crump zawsze gryzł tor. Poza tym po zamawia silniki u Ashley'a Holloway'a, więc widać, że traktuje temat serio - podkreśla.
Kto zatem powinien myśleć o zakontraktowaniu Crumpa? - Na miejscu klubów z pierwszej ligi bym się specjalnie nie obawiał. Na tym poziomie rozgrywek taki mistrz na pewno sobie poradzi i będzie w stanie zdobywać punkty - przekonuje Gajewski. - Czy w PGE Ekstralidze? Tego nie potrafię powiedzieć, bo wiele zależy od tego, jak wyglądają teraz jego przygotowania. Zalecam klubom cierpliwość. Najlepiej poczekać na początek sezonu w Anglii - podkreśla.
Gajewski większości klubów radzi poczekać, ale na miejscu dwóch ekstraligowych ekip już teraz podjąłby rozmowy z Crumpem. Chodzi o PGG ROW Rybnik i Betard Spartę Wrocław. - Jedni i drudzy są w potrzebie, więc nie mają za wiele do stracenia. Muszą poczekać na okienko transferowe, ale na ich miejscu rozmawiałbym z Crumpem już teraz. Jeśli coś u niego zaskoczy, to wtedy pewnie zrobi się tłok i długa kolejka. Lepiej przygotować grunt wcześniej - podsumowuje.
Zobacz także: Kto, gdzie, kiedy? Sprawdź plan sparingów przed sezonem 2020
Zobacz także: Michelsen złamał dla Speed Car Motoru swoją żelazną zasadę. Prezes już nie czuje niedosytu
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>