Duet Jarosław Dymek (kierownik drużyny, menedżer), Lech Kędziora (trener) jest wymieniany jako opcja numer 1 do zastąpienia Piotra Świderskiego w fotelu trenera/menadżera PGG ROW-u Rybnik. Marian Maślanka, były prezes Włókniarza Częstochowa, swego czasu także doradca prezesa Krzysztofa Mrozka uważa, że to dobra opcja dla beniaminka,
Niektórzy żartują, że Mrozkowi nie jest potrzebny trener, bo w trakcie meczów potrafi się wcielić we wszystkie możliwe role z prowadzeniem drużyny włącznie. - Tyle że Krzysztof już nie chce szaleć w parku maszyn, jest tym zmęczony, ma tego dość - uważa Maślanka. - Szuka kogoś, kogo będzie mógł wsadzić w te buty. Wierzył w Piotra Świderskiego, ale tu nie doszło do podpisania umowy. Kędziora z Dymkiem mogliby jednak stworzyć ciekawy duet.
Mrozek nie raz podkreślał, że chciałby mieć w parku maszyn bulteriera. - Dymek nim nie będzie, ale Kędziora mógłby tę funkcję pełnić jak najbardziej - komentuje Maślanka. - Lechu to taki cwaniak, lisek chytrusek, który za wiele nie mówi, ale obserwuje i wyciąga wnioski. Włókniarza wziął, kiedy na papierze zespół za dobrze nie wyglądał, ale potrafił drużynę utrzymać. Głównie, dlatego że opanował sprawy torowe. Zrobił taką nawierzchnię, że z jednej strony nikt się nie czepiał, a jego zespół miał atut.
ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy
- Dymek z kolei będzie znakomitym uzupełnieniem dla Kędziory, bo jest bardzo merytoryczny i biegły w sprawach regulaminowych. Przy tym chce się uczyć i słucha innych. Zna też język, co również ma znaczenie dla dobrego kontaktu z drużyną. Jarka miałem we Włókniarzu w różnych konfiguracjach i sprawdzał się wyśmienicie. Kłócić się nie potrafi, ale zakładam, że tu wyręczy go Kędziora, a Jarek będzie go świetnie uzupełniał - kończy Maślanka.
ROW ma ogłosić nazwisko, nazwiska osób, które poprowadzą drużynę 28 lutego na spotkaniu z kibicami.
Czytaj także: Finansowa rewolucja i płacz gwiazd
Czytaj także: Szczęście Motoru. Uciekli koronawirusowi