WP SportoweFakty już kilka dni temu informowały, że ROW może postawić na ten duet. Lech Kędziora ostatni sezon spędził w 1-ligowym Orle Łódź. W PGE Ekstralidze natomiast poprzednio pracował w 2017 roku, również w beniaminku, ale z Częstochowy.
Jarosław Dymek w trakcie zeszłorocznych rozgrywek dołączył do Kolejarza Opole. Rok wcześniej pracował właśnie w ROW-ie.
Mrozek nie raz podkreślał, że chciałby mieć w parku maszyn bulteriera, dlatego Dymka zamienił na Piotra Żyto. Ten po roku w ROW-ie przeniósł się jednak do Falubazu, a rolę bulteriera musi przejąć Kędziora. Dymek jako osoba biegła w kwestiach regulaminowych powinien go uzupełniać.
- Lechu to taki cwaniak, lisek chytrusek, który za wiele nie mówi, ale obserwuje i wyciąga wnioski. Włókniarza wziął, kiedy na papierze zespół za dobrze nie wyglądał, ale potrafił drużynę utrzymać. Głównie dlatego, że opanował sprawy torowe. Zrobił taką nawierzchnię, że z jednej strony nikt się nie czepiał, a jego zespół miał atut - komentował kilka dni temu Marian Maślanka.
Przypomnijmy, że początkowo trenerem ROW-u miał być Piotr Świderski. Niedawno jednak klub poinformował o zakończeniu współpracy z nim. "Decyzja została podjęta po długich rozmowach ze szkoleniowcem i jest podyktowana brakiem porozumienia w szczegółowych kwestiach związanych z zapisami w umowie pomiędzy klubem i Piotrem Świderskim" - napisano w komunikacie i podkreślono, że problemem nie były warunki finansowe.
Umowa ROW-u z Lechem Kędziorą będzie obowiązywać od 2 marca. Doświadczony trener razem z Eugeniuszem Skupieniem będzie się też opiekował młodzieżowcami. Jeśli pogoda dopisze, rybniczanie 9 marca wyjadą na swój tor.
Przeczytaj także:
- Jest przełom w sprawie Rafała Karczmarza! Stal Gorzów będzie jeszcze mocniejsza
- Duńczycy stawiają przede wszystkim na swoich
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a