Żużel. Orzeł walczy o wielkie pieniądze. Wiemy, kiedy Trybunał PZM zajmie się karami Musielaka i Huckenbecka

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak

9 marca Trybunał Polskiego Związku Motorowego ma pochylić się nad karami, które Orzeł Łódź nałożył na Tobiasza Musielaka i Kaia Huckenbecka. Witold Skrzydlewski jest zdeterminowany. Twierdzi, że klub ma rację i wygra z zawodnikami.

7 lutego informowaliśmy, że do Trybunału PZM trafiła tylko sprawa Kaia Huckenbecka. W przypadku Tobiasza Musielaka mieliśmy ciszę, co było o tyle zastanawiające, że sezon 2020 zbliża się wielkimi krokami. A przecież zawodnik, który pozostaje w konflikcie z klubem, nie może zostać potwierdzony do startów w nowym klubie. To oznaczałoby problemy dla eWinner Apatora Toruń.

Wszystko wygląda jednak na to, że sprawy nabrały tempa. - 9 marca przed Trybunałem PZM będą rozpatrywane obie sprawy. Zarówno Kaia Huckenbecka, jak i Tobiasza Musielaka - mówi nam główny sponsor Orła Witold Skrzydlewski.

Łodzianie nałożyli na obu zawodników bardzo wysokie kary. Jak już wcześniej informowaliśmy, jeden ma zapłacić 350 tysięcy złotych, a drugi 250 tysięcy złotych. Orzeł ani myśli odpuszczać. - Uważam, że mamy rację. Nie twierdzę, że wygram w pierwszym podejściu w Trybunale PZM. Tam może być różnie, ale jestem przekonany, że po odwołaniu wyjdzie na nasze - przekonuje Skrzydlewski, który w przypadku porażki w Trybunale PZM jest gotowy na walkę w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu przy PKOl. - Nie twierdzę, że uzyskamy całe kwoty, ale na pewno nie będzie porażki - podsumowuje główny sponsor Orła.

Przypomnijmy, że Tobiasz Musielak w sezonie 2020 ma zdobywać punkty dla eWinner Apatora Toruń, a Kai Huckenbeck podpisał kontrakt z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Dla obu zawodników rozstrzygnięcia przed Trybunałem PZM są zatem niezwykle istotne, bo rozgrywki ligowe w pierwszej lidze startują na początku kwietnia.

Zobacz także: W Krakowie powstał nowy klub żużlowy. TŻ Wanda Krakowskie Smoki nadzieją na przyszłość

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce

Komentarze (28)
Pinsek
3.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Witek i tak kasy nie dostaniesz 
avatar
stary_trener
3.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kolega juz wspomnial, ze na uk;lady niema rady. Musielak w Toruniu a decydenci skad? Oczywiscie z Torunia wiec mozna sie spodziewac obiektywnego zakonczenia problemu. 
avatar
poważny.grzesznik
2.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pan Witek to jest niezły jajcarz cały sezon było ok a jak poczuł się dotknięty że z nim zawodnicy nie gadali tylko odeszli to sobie coś tam zsumował z całego roku. Tylko jest jedno ale, wg Załą Czytaj całość
avatar
DżOn
2.03.2020
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Z Łodzią to już tylko desperaci będą podpisywać kontrakty. ( a na końcu i tak kara) 
avatar
Zielakowski
2.03.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Chyba nie ma żużlowca, który rozpoczyna rozmowy transferowe dopiero na początku okna.