Żużel. Raport z przygotowań. eWinner Apator Toruń. Problemy Musielaka, szalony zakład

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: narada w Get Well. Plecami obrócony lider Jason Doyle
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: narada w Get Well. Plecami obrócony lider Jason Doyle
zdjęcie autora artykułu

Już za kilkanaście dni zawodnicy odbędą pierwsze treningi oraz sparingi na torze. Sezon zbliża się wielkimi krokami, a jak przebiegł okres przygotowawczy w drużynie eWinner Apatora Toruń?

W tym artykule dowiesz się o:

Toruńscy kibice okienko transferowe przeżyli bez większych emocji, ponieważ jeszcze pod koniec minionego sezonu, najważniejsze karty odkrył właściciel klubu Przemysław Termiński. W Grodzie Kopernika postanowiono wrócić do dawnej nazwy i postarano się, aby postaci w składzie i sztabie szkoleniowym były możliwie jak najbardziej związane z Toruniem. To zapoczątkowało misję odbudowy, której wyznaczony cel mógł być tylko jeden - powrót do PGE Ekstraligi.

Trenerem został były żużlowiec, wychowanek Apatora - Tomasz Bajerski. Najgłośniejszym transferem przeprowadzonym przez działaczy, był powrót Adriana Miedzińskiego, który dwa ostanie lata spędził w Eltrox Włókniarzu Częstochowa. Oprócz niego do drużyny dołączyło dwóch stosunkowo młodych zawodników, dobrze radzących sobie na pierwszoligowych torach - Tobiasz Musielak oraz Wiktor Kułakow. Ponadto na pozostanie w klubie zdecydowali się bracia Chris i Jack Holderowie.

Na zwołanej konferencji prasowej, podsumowującej okienko transferowe, poinformowano jeszcze o kontraktach z czwórką zawodników. Do kadry Apatora dołączyli Ryan Douglas, Petr Chlupac, Mathias Nielsen oraz Paweł Hlib. Z drużyną pożegnali się natomiast Jason Doyle i Rune Holta, którzy zdecydowali się na przenosiny do Eltrox Włókniarza Częstochowa, Niels Kristian Iversen wrócił do truly.work Stali Gorzów, a Norbert Kościuch ponownie będzie startować w barwach Orła Łódź. W Toruniu zbudowano całkiem mocny skład, jak na realia pierwszoligowe, jednak za małą porażkę można uznać fakt, że do powrotu nie udało przekonać się Pawła Przedpełskiego, który był jednym z priorytetów transferowych szefów klubu.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Fiasko negocjacji z braćmi Curzytkami i nowy plan na juniorów

Razem z nowym trenerem Apatora do Torunia miało przyjść dwóch utalentowanych juniorów, z którymi pracował w Poznaniu. Tak się jednak nie stało, a w klubie postanowiono poświęcić jeszcze więcej uwagi młodzieży. Trener Bajerski chce, aby młodzi żużlowcy mieli większą świadomość sprzętową, właśnie dlatego duży nacisk kładziony będzie na naukę i zdobywanie doświadczenia w parku maszyn. Zatrudniono także dwóch mechaników dedykowanych wyłącznie młodzieżowcom. Swoją pomoc zadeklarował również Adrian Miedziński. Niespodziewanie z funkcji trenera zrezygnował Karol Ząbik, jednak o wszystko zadbać ma właśnie Tomasz Bajerski z pomocą m.in. Waldemara Walczaka, który postara się poprawić moment startowy młodych adeptów.

Nowy sponsor, szalony zakład i wielkie nadzieje

W grudniu poinformowano o pozyskaniu nowego sponsora tytularnego i do najbliższych rozgrywek drużyna przystąpi pod nazwą eWinner Apator Toruń. Prezes firmy, która od tego roku wspierać będzie toruński klub - Grzegorz Nowak - okazał się dość ekscentryczną postacią. Od razu zaczął od mocnego uderzenia, mówienia o przyszłych sukcesach, czym mógł nałożyć dodatkową presję na zawodników. Najgłośniej mówiło się o zakładzie, który zaproponował, bowiem stwierdził on, że drużyna jest tak mocna, że wygra wszystkie mecze ligowe w roku 2020.

Problemy Musielaka, Australijczycy jeździli u siebie

Tobiasz Musielak nadal pozostaje w konflikcie ze swoim byłym pracodawcą Orłem Łódź, a przepisy jasno mówią, że w takim przypadku zawodnik nie może być potwierdzony do startów w nowym klubie. Ostatecznie 9 marca Trybunał PZM ma rozpatrzyć jego sprawę, a w grę wchodzą naprawdę poważne pieniądze. Ta kwestia ciągnie się już od kilku miesięcy, co może mieć delikatny wpływ na przygotowania zawodnika do rozgrywek.

Natomiast australijskie ogniwa Apatora korzystały z przerwy między sezonami, aby spędzić czas w swoim kraju, a co za tym idzie, wystartować w kilku imprezach m.in. Indywidualnych Mistrzostwach Australii. Najlepiej z trójki kangurów wypadł Jack Holder, który został wicemistrzem kraju. Jego starszy brat Chris, spisał się nieco gorzej i ostatecznie zmagania zakończył na 4. miejscu, natomiast Ryan Douglas na 9.

Ostatnia prosta, czyli obóz integracyjny i nowy kapitan

Tomasz Bajerski podkreślał, że ważnym elementem całej układanki ma być atmosfera w drużynie. Właśnie dlatego zorganizowano obóz integracyjny w Krynicy-Zdroju. Z podstawowych zawodników zabrakło na nim jedynie Jacka Holdera, któremu na przeszkodzie stanęły problemy z lotem w związku z koronawirusem. Reszta drużyny integrowała się m.in. podczas wspólnej jazdy, jednak tym razem nie na torze żużlowym, a stoku narciarskim. W czasie wyjazdu znaleziono także czas na wybór nowego kapitana, którym decyzją całej drużyny został mianowany Adrian Miedziński. Po zakończeniu obozu, zawodników czekają już jedynie testy wydolnościowe, natomiast na 9 marca zaplanowano pierwsze treningi na torze. Kilka dni później przyjdzie czas na sparingi. Przygotowania do sezonu są już na ostatniej prostej!

Zobacz także: Żużel. Zawodnicy eWinner Apatora Toruń wybrali nowego kapitana drużyny

Zobacz także: Żużel. W co oni się ubiorą? Firmy szyjące kevlary zarzucone zamówieniami. Mogą nie zdążyć na pierwszy mecz

Źródło artykułu:
Czy eWinner Apator Toruń awansuje do PGE Ekstraligi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
KACPER.U.L
4.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo.Spokój i jeszcze raz spokój.Bez zbędnych fajerwerków typu mafia do zdjęć czy o też o ingerencji w pierwszy łuk aby poprawić widowiska z wyraźnym wygrywaniem czytaj miażdżeniem,a tak napra Czytaj całość
Kubik
4.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież na stronie tego buka nie ma takiego zakładu. Palnął gość coś pod publikę i tyle.  
avatar
Angrift
4.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znow stary zimny kotlet.  
avatar
moskal
4.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To wszystko już było.... Dajcie lepiej jak czosnek z ostafem biorą się za łby i dojeżdżają Drabika albo Janosia...