Żużel. Leon Madsen w dobrej formie i humorze. "Nic nie robiłem, tylko leżałem"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Leon Madsen
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Leon Madsen

Leon Madsen tryska humorem i przekonuje, że jest w dobrej formie fizycznej. Wicemistrz świata niecierpliwie czeka na rozpoczęcie sezonu. - Wydaje mi się, że jestem silniejszy niż przed rokiem - mówi.

Duńczyk w przerwie między sezonami przeszedł kilka zabiegów chirurgicznych. Poza jednym, a mianowicie usunięciem kamienia nerkowego, wszystkie były jednak dokładnie zaplanowane. W pewnym momencie pojawiły się delikatne komplikacje i od razu uruchomiło to lawinę komentarzy, czy kapitan Eltrox Włókniarza Częstochowa będzie gotowy na start sezonu.

Choć zarówno sam zawodnik jak i jego klub przekonywali, że wszystko jest pod kontrolą, nie wszyscy dawali temu wiarę. Leon Madsen na każdym kroku musiał mierzyć się z pytaniami o swój stan zdrowia i przygotowania. Dlatego podczas ostatniej konferencji prasowej na pytanie o treningi odpowiedział żartem: - Nic nie robiłem, tylko leżałem w szpitalnym łóżku.

- Oczywiście mam za sobą kilka operacji, ale trenowałem bardzo ciężko, aby wrócić do formy - stwierdził już na poważnie Madsen. - Obecnie czuję się bardzo dobrze i fit. Powiedziałbym nawet, że jestem silniejszy niż przed rokiem. Nie mogę się już doczekać rozpoczęcia nowego sezonu - dodał.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Rozgrywki dla Eltrox Włókniarza Częstochowa zaczną się 3 kwietnia. Drużyna Marka Cieślaka podejmie wtedy MRGARDEN GKM Grudziądz. Oczekiwania w przypadku częstochowian są wysokie. Eksperci i grono kibiców widzi tę ekipę w finale ligi.

- Jako kapitan chciałbym przywitać w naszym zespole Jasona Doyle'a oraz wracającego do nas Rune Holtę. Myślę, że mamy bardzo dobrą i interesującą drużynę - mieszankę doświadczenia, rutyny z młodością. Chcielibyśmy awansować do finału i powalczyć o złoty medal, ale zdajemy sobie sprawę z tego, jak trudna jest PGE Ekstraliga - to najtrudniejsza liga na świecie. Pozostałe drużyny również są dobre - skomentował Leon Madsen.

- Dlatego najpierw naszym celem będzie awans do fazy play-off i później zobaczymy, co się wydarzy. Pozostaję jednak optymistą i cieszę się, że sezon jest tuż za rogiem - zakończył najskuteczniejszy zawodnik PGE Ekstraligi 2019.

Czytaj więcej:
Rune Holta chce być wiecznie młody
Biało-zielony teatr przywitał Eltrox Włókniarza

Komentarze (13)
avatar
Goldi
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Leon znowu będzie petarda. Sprzętowo pewnie mocniejszy, pytanie jak głowa, bo presja duża. 2 na świecie do tego 1 średnia w lidze. 
avatar
undisputed
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Madsen kąsał i tak dojechał wysoko jak na pierwszy raz. Jeżeli będzie trenować i będzie miał szczęścia to kto wie ale to jest kombinator. Na Pedersena pluli bo faulował ale ten to kombinuje i k Czytaj całość
avatar
undisputed
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Panie Madsen. Nawet jak zostaniesz mistrzem świata to jak dla mnie i tak jesteś kombinatorem. Bartek nie musi bronić tytułu bo i tak już jest legendą w naszym kraju. Pedersen, Nielsen, Rickards Czytaj całość
avatar
KATO-COFNIJCIE ZMIANY
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Madsen będzie mistrzem świata w 2020...Dlaczego? Bo sprzet ma porównywalny do tego co na 3 razy łuk bierze i mimo to dogania rywali na prostej. wystarczy trochę powtarzalności 
avatar
KACPER.U.L
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I,bardzo dobrze.Powinien jeszcze dopisać i piłem drinki z palemką w basenie zażywając kąpieli siarkowych z biczami szkockimi na łopatki.A,jak.A,dlaczego,a jak?Bo przechwałek ot tak po prostu si Czytaj całość