- Sytuacja związana z koronawirusem jest dynamiczna. Nie lekceważymy komunikatów, które płyną z ministrstwa zdrowia. Konsultacje z klubami muszą się odbyć, ale nie ma potrzeby, żebyśmy się spotykali - mówi Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ.
W jaki sposób zostaną zatem przeprowadzone konsultacje? - Jest wiele innych narzędzi. Konsultacje można zorganizować w formie online. Mamy do dyspozycji wiele komunikatorów, pocztę elektroniczną, telefony. Uważam, że to wszystko można załatwić w ten sposób. Nie chodzi jednak o sianie paniki, lecz o zachowanie zdrowego rozsądku, do którego nawołuje minister zdrowia - przekonuje Szymański.
Decyzję przewodniczącego GKSŻ chwalą eksperci. - Brawo. Oby więcej takich decyzji. Niby takie konsultacje nie wiążą się z wielkim ryzykiem, ale jeśli można je ograniczyć do zera, to tak należy zrobić. Im więcej tak odpowiedzialnych ruchów, tym szybciej uporamy się z problemem - przekonuje były prezes Włókniarza Częstochowa Marian Maślanka.
- Ten ruch to profilaktyka, której nie należy mylić z paniką. Uważam, że takie decyzje nie powinny być nawet komentowane, bo uważam je za coś oczywistego - dodaje Jacek Frątczak. - GKSŻ daje właśnie wszystkim dobry przykład, jak należy się zachowywać. To świadectwo społecznej solidarności i odpowiedzialności. Nie ma alternatywy dla takich działań. Musimy ten okres przeczekać, a w dużej mierze od naszego zachowania zależy, kiedy to wszystko się skończy - podsumowuje były menedżer Get Well.
Działacze GKSŻ będą zatem za chwilę kontaktować się z klubami w sprawie koronawirusa i rozmawiać o możliwych scenariuszach. Konkretnych decyzji dotyczących rozgrywek ligowych można spodziewać się już wkrótce. Nikt w centrali nie zamierza zwlekać z kolejnymi ruchami.
Zobacz także:
Koronawirus paraliżuje żużel. Zakaz treningów do odwołania!
Woźniak odwołał w ostatniej chwili wyjazd do Włoch
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film