Żużel. Wyjątkowy rok dla Startu Gniezno. Minęło 40 lat od historycznego wyczynu

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Brązowa drużyna Startu Gniezno z 1980 roku
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Brązowa drużyna Startu Gniezno z 1980 roku

Starsi kibice Startu Gniezno nie dowierzają, że minęło już 40 lat od wywalczenia przez czerwono-czarnych brązowego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Trwa wyjątkowy rok, w którym wspominają ten historyczny wyczyn.

Zdobycie brązowego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski w 1980 roku to nadal największy sukces w historii żużla w pierwszej stolicy Polski. Kibice z niecierpliwością czekają, żeby ich ulubieńcy w końcu pokusili się przynajmniej o powtórzenie takiego rezultatu. Na razie jednak na to się nie zanosi. By bić się o medale, zespół musi wydostać się z I ligi. Wiadomo, że do tego potrzebny jest mocny skład, ale przede wszystkim porządny budżet.

W oczekiwaniu na kolejne wielkie sukcesy, kibice żyją wspomnieniami. Ten rok jest dobrą okazją, by powrócić pamięcią do wydarzeń z 1980 roku, kiedy to drużyna Startu Gniezno stanęła na najniższym stopniu podium Drużynowych Mistrzostw Polski. Mistrzostwo zainkasowała wówczas ekipa Unii Leszno, z kolei na drugiej lokacie rozgrywki zakończył ROW Rybnik.

Duży wkład w wywalczenie przez czerwono-czarnych brązowego medalu mistrzostw Polski mieli tacy zawodnicy jak Eugeniusz Błaszak, Leon Kujawski, Jan Puk czy Wojciech Kaczmarek. Swoje zrobili również Stanisław Gała, Kazimierz Wójcik, Wojciech Pankowski czy Piotr Podrzycki. "Brązową drużynę" tworzyli też Marek Mierkiewicz, Romuald Łoś, Mieczysław Kowalski, Tadeusz Brillowski i Tadeusz Dolata.

Jakiś czas temu zorganizowane zostało spotkanie, podczas którego zgromadzili się m.in. zawodnicy, którzy ścigali się w barwach Startu Gniezno w 1980 roku. Była okazja, by powspominać to wszystko, co działo się 40 lat temu. Do tamtego okresu chętnie wracają również kibice, wierząc, że doczekają się powtórki, a może i jeszcze lepszego wyniku. Są jednak ostrożni w swoich marzeniach, pamiętając, czym skończył się dla czerwono-czarnych ostatni awans do Ekstraligi...

Czytaj także:
- Ekstraligowe koty w worku. Albo zaskoczą, albo będą niewypałami 
- Sytuacja coraz trudniejsza. Nawet w Gorican odwołali treningi 

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Komentarze (11)
avatar
Penhall
16.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Oj. Przyjaciele popracowali trochę i usunęli normalny wpis o tym ,że to była bardzo mocna drużyna a nie żaden kandydat do spadku.Wygrana w Toruniu 45-63, w Gdańsku 37-71 czy we Wrocławiu 39-69 Czytaj całość
avatar
kibicujmy kulturalnie
15.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gniezno raz miało szanse sie wybic jak sponsorem byl trilux teraz nie maja takich sponsorow wiec eligi nie bedzie 
avatar
krecik start
14.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czasami nawet Amon ma rację. To była ekipa typowana do spadku pamiętam ten sezon Błaszak Kujawski Kaczmarek... 
avatar
Don Diego SKS START
14.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
1980r. to mnie jeszcze na swiecie nie było :) Na moje to będzie bardzo trudne żeby w ogóle awansować do E ligi. 
avatar
Scorpion232
14.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie no Amon wspaniala sprawa brazowy medal. Nie wiem tylko smiac sie czy olakac