Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że sezon żużlowy zostanie zainaugurowany bez żadnych zakłóceń. Życie napisało jednak inny scenariusz, bo epidemia koronawirusa dotarła do Polski. Kluby nie mogą rozgrywać sparingów, a zawodnikom zabroniono nawet trenować. - Pozostaje nam tylko bieganie. Nic więcej. Siedzimy w domach i czekamy, aż coś się wydarzy - skomentował Adrian Cyfer w rozmowie z oficjalną stroną Arged Malesa TŻ Ostrovii.
Drużyna z Wielkopolski zdążyła wyjechać na własny tor. Apetyty podopiecznych Mariusza Staszewskiego tylko się zaostrzyły. Podobnie jest w kilku innych ekipach 1. Ligi Żużlowej. - Głód jazdy jest większy niż był. Odbyliśmy dwa treningi. Każdy z nas nie może się już doczekać kolejnych wyjazdów na tor. Na razie nie ma takiej możliwości i trzeba czekać - dodał.
Żużlowcy muszą uzbroić się w cierpliwość, choć to jest najtrudniejsze. Od początku kwietnia mieli startować w rozgrywkach i zarabiać kasę. - Dokładnie tak. Na pewno każdy kombinuje na swój sposób, jak przetrwać i zagospodarować ten czas. Póki co, nie wygląda to wesoło, ale trzeba patrzeć optymistycznie i wierzyć, że w maju lub czerwcu uda nam się wyjechać na tor. Będziemy mieli krótki czas na przygotowanie do startu ligi, ale trzeba dać radę - stwierdził krajowy senior ostrowian.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Kilka razy inauguracja zostawała przekładana z powodu kapryśnej pogody. Koronawirus jest jednak zdecydowanie poważniejszym zagrożeniem. Nie wiadomo, kiedy rozpocznie się sezon. - To jest nowość. Nikt z nas nie mierzył się z czymś takim. Miejmy nadzieję, że ta przerwa nie będzie aż tak długa. Najważniejsze, byśmy wszyscy byli zdrowi i jak najszybciej mogli wrócić do treningów, a później do ścigania. Jak już wyjedziemy na tor, weźmiemy się do roboty na maksa - zapewnił 24-latek.
Utrzymanie formy nie należy do łatwych rzeczy, bo wszystkie siłownie i sale gimnastyczne są przecież pozamykane. Jak radzi sobie Cyfer? - Faktycznie, nie ma gdzie trenować. Można trochę o formę zadbać w domu i pobiegać na świeżym powietrzu. Przede wszystkim trzeba stosować się do zaleceń i unikać dużych skupisk ludzi. A formę staram się podtrzymać jak tylko mogę w takich, a nie innych warunkach - zakończył.
Zobacz także: Żużel. Koronawirus. Problemy polskich klubów? W Arged Malesa TŻ Ostrovii na razie nie ma mowy o renegocjacji kontraktów
Zobacz także: Żużel. Koronawirus. Zdrowy rozsądek i odpowiedzialność w eWinner Apatorze. Celem powrót do normalności