- Mamy wspaniałą atmosferę w reprezentacji Polski. Zresztą podobnie było w minionych latach. Każdy z zawodników jest gotowy do pomocy drugiemu. Służymy sobie radą, analizujemy sytuacje na torze, ustawienia motocykli. Hasło jeden za wszystkich - wszyscy za jednego - obowiązuje w tej kadrze jak najbardziej. Jednoczy nas ten sam cel – chcemy ponownie zdobyć złoty medal i wywalczyć Puchar Świata dla Polski - podkreśla "Rysiek" Holtański.
Zapytany, czy nie jest aby czasami nieco niepocieszony faktem, że półfinał w Peterborough oglądał tylko z parku maszyn, Holta odpowiada: - Nie jestem rozczarowany faktem, że nie wystartowałem w półfinale w Peterborough. Byłem tam z drużyną, pomagałem jak tylko potrafiłem. Cieszę się, że jestem w czołowej szóstce. Ktoś musi być tym rezerwowym. Szanuję decyzję trenera, którą podjął przed półfinałem. Uszanuję również decyzję na finał. To trener wie, co najlepszego jest dla kadry. Jeśli uzna, że ktoś inny pojedzie lepiej, zgodzę się z tym i nie będę rozpaczał z tego powodu. Mogę tylko zapewnić, że jestem gotowy do jazdy i mam nadzieję, że dostanę szansę występu w finale - kończy Norweg z polskim paszportem.