Żużel. W PZM nie mówią, obetniemy zawodnikom. Cięcia zaczęli od siebie. Stracą działacze i trenerzy kadry

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Marek Cieślak i Zenon Plech na PGE Narodowym.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Marek Cieślak i Zenon Plech na PGE Narodowym.

Kibice często pytają, czy koronawirus dotknie wyłącznie żużlowców, czy tylko oni zapłacą za pandemię? W PZM cięcia zaczęli od siebie. Od kwietnia niższe stawki mają wszystkie osoby współpracujące z PZM w zakresie dotyczącym działań na rzecz GKSŻ.

PZM ani GKSŻ dotąd nie uczestniczyły w dyskusji o cięciach kontraktów zawodniczych. Pewnie w związku wiedzą, że są one nieuniknione, ale ograniczania zaczęli od siebie. Od tego miesiąca stawki finansowe tych członków GKSŻ, którzy świadczą usługi dla związku, sztabu reprezentacji Polski, w tym trenerów Marka Cieślaka oraz Rafała Dobruckiego, i innych osób współpracujących poszły w dół.

Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ już poinformował wszystkich zainteresowanych o obniżkach. Mają one obowiązywać do odwołania, czyli do momentu opanowania pandemii i wyjścia na prostą. Szymański, który zaczął cięcia od siebie, chce uniknąć sytuacji, w której życie ponad stan doprowadzi do momentu, gdzie konieczne okażą się cięcia osobowe. Działacze uznali, że lepiej przez pewien czas płacić mniej, zacisnąć pasa niż za chwilę rozwiązywać umowy.

Budżet związku jest wypracowywany przez spółki PZM, część jest również uzależniona od podpisanych umów sponsorskich. One zostały zawarte, ale przecież nie wiadomo, czy zostaną zrealizowane. Jeśli sezon ruszy, to tak się stanie. W innym razie może być z tym kłopot.

W najbliższych dniach można się spodziewać kolejnych decyzji finansowych w związku. GKSŻ, jako organ zarządzający rozgrywkami eWinner 1. Ligi, 2. Ligi Żużlowej i meczami reprezentacji, chce pomóc klubom. Można się spodziewać przeróżnych ulg, choćby zmniejszenia opłat dla osób funkcyjnych, ale nie tylko.
Ktoś powie, że wszystkie te działania to mało, bo PZPN dał klubom 116 milionów.

Trzeba jednak pamiętać, że PZM nie dostaje milionów za sprzedaż praw telewizyjnych do spotkań reprezentacji Polski. Natomiast sponsorskie wpływy związane ze Speedway of Nations i spotkaniami towarzyskimi kadry, prawami telewizyjnymi i sponsorskimi do 1. ligi, będą, jak imprezy dojdą do skutku.

Czytaj także:
Mistrz Europy jeździ karetką. Kiedyś jego wozili, teraz on wozi innych
Bez Hamulców 2.0: Brawo Stal, brawo panie Grzyb. Za ten lot na Bermudy

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Jason Crump

Źródło artykułu: