Żużel. Nie będzie zwolnień wśród mechaników. Co najwyżej obniżenie wynagrodzenia

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Vaclav Milik wyjeżdża na tor.
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Vaclav Milik wyjeżdża na tor.

Podwyższony rygor sanitarny, a do tego mniejsze stawki dla zawodników - te dwa czynniki powodują, że na mechaników padł blady strach. Wielu z nich boi się zwolnień i utraty pracy. - Wątpię, aby do tego doszło - stwierdził Jan Krzystyniak.

W tym artykule dowiesz się o:

Koronawirus sprawił, że PGE Ekstraliga ruszy w połowie czerwca, ale przy pustych trybunach. Kluby poniosą z tego tytułu ogromne straty finansowe, dlatego też zawodnicy musieli się zgodzić na spore cięcia w kontraktach.

Skoro żużlowcy zarobią mniej, to będą musieli gdzieś poszukać oszczędności. Najprostszy sposób to cięcia we własnych teamach. Nie jest bowiem tajemnicą, że najlepsi żużlowcy zatrudniają nawet po kilka osób. Część mechaników już teraz boi się, że lada moment zostanie na "lodzie".

- Nie będzie cięć w teamach. Obstawiam, że zawodnicy skorzystają z tych samych ludzi, jakich do tej pory mieli u swojego boku. Co najwyżej, może trochę obetną im zarobki - powiedział Jan Krzystyniak, były żużlowiec i trener.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy

Krzystyniak zwrócił uwagę na to, że spora część zawodników wypłaca mechanikom tzw. postojowe w okresie zimowym. W ten sposób mogą oni przetrwać przerwę między sezonami. - Teraz ten "postój" potrwa trochę dłużej. Sądzę, że mechanicy są wypoczęci jak nigdy i z pełną energią wrócą do pracy - dodał nasz rozmówca.

Część mechaników ma jednak pewne obawy związane z wznowieniem sezonu. Zmuszeni będą bowiem podróżować, być może również poza granice Polski, gdzie będą narażeni na kontakt z koronawirusem, a należy pamiętać, że wykonują oni swoją pracę za znacznie mniejsze pieniądze. Nie zarabiają takich kokosów jak żużlowcy.

- Trudno mi sobie wyobrazić start ligi przy zamkniętych granicach. Po prostu w to nie wierzę. Wcześniej czy później rozegrane zostaną jakieś zawody w obcym państwie. I co wtedy? Mechanik będzie się musiał poddać 14-dniowej izolacji? Oni, podobnie jak zawodnicy, muszą mieć możliwość przemieszczania. Może rząd o nich pomyśli i zagwarantuje takim osobom szczególne traktowanie - podsumował Krzystyniak.

Czytaj także:
Jest nowy terminarz PGE Ekstraligi
Żużlowcy poszli po rozum do głowy

Komentarze (6)
avatar
witaker
30.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie będzie cięć w teamach? Już są. 
avatar
Andy Stal
29.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuczera chyba miał na myśli że temu jedynemu też obetną pobory? No bo jak inaczej tłumaczyć poziom inteligencji człowiekowi który podobno skończył studia dziennikarskie? 
avatar
darek pe
29.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
#komentarzusunięty 
avatar
Ela 98
29.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Janie, czy pan przespał pewne ustalenia GKSŻ? Mówi się że team zawodniczy to zawodnik żużlowy i jeden mechanik. Jeśli jeden wystarczy w padoku, drugi ewentualnie w warsztacie, to co stani Czytaj całość
jotefiks
29.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuczera marny pisarczyku czemu manipulujesz tytułem? Tylko na tyle cię stać?