Obecnie na wieżyczce sędziowskiej zobaczyć można Susanne Neuhauser czy Christinę Turnbull. Szlaki blisko sześć dekad temu zaczęła im przecierać Polka Irena Nadolna - pierwsza kobieta pełniąca funkcję sędziego podczas zawodów żużlowych.
Motocykle - obok szybownictwa i spadochroniarstwa - to największa pasja Ireny Nadolnej. Swoją przygodę z żużlem rozpoczęła jako wirażowa. - Stałam na murawie i po raz pierwszy pomyślałam sobie: "sędzia sportu żużlowego" - wspominała po latach w rozmowie ze speedwayevents.pl.
Droga do sędziowania zawodów ligowych była długa. - To trwało latami, ale ja się nie zniechęcałam. Przysłowiowe schody stawały się coraz wyższe - powiedziała Irena Nadolna. Na przeszkodzie stanęły także przepisy FIM-u, które nie przewidywały, że sędzią może być kobieta.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams
Sprzymierzeńcami Ireny Nadolnej byli płk Rościsław Słowiecki i Władysław Pietrzak. Drugi z nich wykonał sporą pracę, aby FIM zrobił wyjątek i pozwolił kobiecie sędziować zawody żużlowe. Debiut pani Nadolnej przypadł na 6 września 1964 i mecz Stali Toruń z Tramwajarzem Łódź.
- Pamiętam moją tremę, a może nawet i przerażenie. Odebrałam pomyślnie tor, dopięłam wszystkich formalności i nagle okazało się, że przed meczem zaplanowano mały pokaz mody. Na tor wjechała bryczka z końmi, a na nim piękne dziewczyny. Bardzo się przestraszyłam, tor miałam tak pięknie przygotowany, a tu nagle taka niespodzianka - powiedziała niespełna 56 lat później.
Skończyło się jedynie na strachu, mecz odbył się bez przeszkód. Łącznie Irena Nadolna sędziowała 224 imprezy, w tym 32 międzynarodowe. Jej pracę doceniali nawet tacy zawodnicy jak Ove Fundin, choć nie od początku tak było.
- Przy odprawie już widziałam, że sobie Szwed (Ove Fundin - dop. MK) tupie nogą, bo babę zobaczył. (...) Wyraził on swoje niezadowolenie i powiedział mniej więcej w ten sposób: kobieta w sporcie ok, ale kobieta w roli sędziego, to on ma wątpliwości i na całym świecie się z tym jeszcze nie spotkał. Nawet tłumacz był zawstydzony, kiedy przekładał mi jego słowa - wspomniała polska sędzina.
Po zawodach Fundin przyniósł Nadolnej kwiat i podziękował jej za prowadzenie zawodów. Niedługo później Polka otrzymała pocztą brytyjski magazyn z wywiadem udzielonym przez Fundina, w którym mówił, że jeżeli jakaś kobieta ma sędziować zawody, to wyłącznie Nadolna.
Karierę zakończyła 25 października 1987 roku podczas Turnieju o Łańcuch Herbowy. Dwanaście tysięcy widzów odśpiewało jej wówczas "sto lat", o czym wspomnieli autorzy książki "Łańcuch Herbowy Ostrowa Wielkopolskiego. Historia warta spisania". - Dostałam owację na stojąco. To były idealne okoliczności, żeby zejść ze sceny - zakończyła Irena Nadolna.
Po rezygnacji z pracy jako sędzia, prowadziła jeszcze seminaria, była komisarzem zawodów i prowadziła chronometraż. Obecnie wciąż pojawia się na stadionach w roli kibica, choć - jak przyznaje - rzadziej niż przed laty.
Czytaj także:
- Wątpliwości zostały rozwiane. Leon Madsen porozumiał się z Eltrox Włókniarzem Częstochowa
- Policzyliśmy, ile musi zarobić średniak, żeby pozostać w strefie komfortu