Żużel. PGE Ekstraliga bez Emila Sajfutdinowa? "Ciągle nie podjąłem decyzji"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow, Dominik Kubera
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow, Dominik Kubera

Nadal nie wiadomo, czy Emil Sajfutdinow w sezonie 2020 wystartuje w Fogo Unii Leszno. - Ciągle nie podjąłem decyzji - mówi żużlowiec, który zaprzeczył też wprowadzeniu cięć w swoim teamie.

Koronawirus mocno uderzył w żużlowców, którzy do tej pory zgarniali rekordowe kontrakty w PGE Ekstralidze. Najlepsza liga świata wystartuje 12 czerwca, ale przy pustych trybunach. Dlatego konieczne było wprowadzenie niższych stawek kontraktowych. Te nie przypadły do gustu niektórym gwiazdom.

Porozumienia z Fogo Unią Leszno nie osiągnął jeszcze Emil Sajfutdinow, który od kilku lat jest liderem zespołu z Wielkopolski. Rosjanin nie chce jednak zdradzać szczegółów negocjacji. - Na razie nie chcę o tym rozmawiać. Ciągle nie podjąłem decyzji - powiedział 30-latek w rozmowie ze speedwaygp.com.

Co ciekawe, obecnie Sajfutdinow został objęty zakazem startów w Polsce przez rodzimą federację. W ten sposób Rosjanie zareagowali na wprowadzone w Polsce przepisy, które zakazują obcokrajowcom opuszczania kraju aż do zakończenia rozgrywek PGE Ekstraligi. Działacze ze Wschodu chcą mieć bowiem gwarancję, że brązowy medalista mistrzostw świata sezonu 2019 będzie mógł startować w nadchodzących miesiącach w lidze rosyjskiej.

ZOBACZ WIDEO: Kolejni sportowcy nie chcą trenować w COS-ach. Minister sportu komentuje: Uważam, że część dyscyplin może trenować w domu

Biorąc pod uwagę, że Sajfutdinow jest jedynym żużlowcem z Rosji, który został objęty takim zakazem, niewykluczone, że sam poprosił rosyjską federację o jego wystawienie. Większych problemów ze swoimi działaczami nie mają chociażby Artiom Łaguta czy Siergiej Łogaczow.

O Sajfutdinowie było też ostatnio głośno w kontekście zmian w jego teamie. Rosjanin w rozmowie z oficjalnym serwisem SGP zaprzeczył jakoby wprowadził cięcia wśród członków załogi. - Próbowaliśmy rozmawiać, a team ciągle jest ze mną. Sytuacja finansowa jest trudna, więc musimy usiąść i zastanowić się w jaki sposób zorganizować pracę w tym sezonie. Sądzę jednak, że będzie dobrze. Zamierzam kontynuować rozmowy z moją załogą i zobaczymy - dodał.

Dla żużlowców chcących startować w PGE Ekstralidze to ostatnie godziny, aby dopiąć formalności ze swoimi klubami. Od 8 maja dla obcokrajowców rozpoczyna się bowiem 14-dniowy okres kwarantanny. Po jego zakończeniu, od 24 maja, wykonywane będą testy na obecność COVID-19. Treningi mają ruszyć 29 maja.

Czytaj także:
Zasada spadków i awansów musi pozostać
Karkosik ma propozycję dla Witkowskiego. 1,5 mln zł na żużel

Komentarze (63)
avatar
Angrift
7.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
komentarz usuniety 
avatar
Mario NZUL
7.05.2020
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
HR.Sparta !!! Ty nawet Janowskiego na oczy nie widziales a wypisujesz bzdury o jakimś Emilu? Jedyna prawda że robił pkt dla Unii ! Wiem boli to Leszno ale prawdy nie oszukasz jeszcze długo będz Czytaj całość
MarS_80
7.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja bym się wstrzymał z osądami w stronę Emila, dopóki nie ma oficjalnego stanowiska klubu i jego osoby w tej sprawie. Na razie to mamy nieoficjalne kuluary w których autor newsu albo przeinaczy Czytaj całość
avatar
Mario NZUL
7.05.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W Lesznie nawet jakby podpisal stracil uznanie u wielu kibicow nie mowie tylko za siebie ! Będzie ciężki sezon ale UL nigdy nie zginie z zuzlowej mapy NZUL 
avatar
HR_Sparta
7.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Emil w UL to nie tylko zawodnik. To także ustawienia silników dla całej drużyny. Jego brak może znaczyć więcej niż tylko brak jego punktów.