W tym sezonie kluby PGE Ekstraligi mają możliwość zakontraktowania dwóch gości z eWinner 1. Ligi i 2. Ligi Żużlowej. Wszystko to w ramach łatania składów na wypadek, gdyby pojawił się problem z zawodnikami zagranicznymi, bądź też ktoś w trakcie rozgrywek zachorowałby na koronawirusa. Działacze PGE Ekstraligi już oczywiście ruszyli na łowy. Jest duże zainteresowanie gwiazdami eWinner Apatora Toruń.
Kiedy MrGarden GKM Grudziądz nie miał dogadanego Przemysława Pawlickiego, to z klubu wyszła informacja, że nic się nie dzieje, bo przecież jako gość będzie jeździł Adrian Miedziński. W tym przypadku Miedziński został chyba jednak użyty jako straszak na Pawlickiego. Do Przemysława dotarło, że klub ma zastępstwo, więc na trzy godziny przed zamknięciem okna transferowego wznowił rozmowy i podpisał papier. Miedziński nie ma jednak powodu do zmartwień. - Wielu go chce - czytamy w sms-ie od jednego z toruńskich działaczy.
Najbardziej Miedzińskiego chce Betard Sparta Wrocław. Wzięłaby go chętnie w pakiecie z Wiktorem Kułakowem. To byłoby świetne uzupełnienie już i tak mocnego składu z Taiem Woffindenem, Maciejem Janowskim, Glebem Czugunowem i Maxem Fricke. Wciąż jednak nie wiadomo, co z Maksymem Drabikiem (sprawa złamania procedury antydopingowej i ewentualnego zawieszenia nadal czeka na rozstrzygnięcie), więc wolne miejsce jest.
Z racji ogromnego zainteresowania toruńskim duetem Sparta nie może być jednak niczego pewna. Poza wszystkim ostatnie słowo i tak będzie należało do eWinner Apatora. To jego działacze muszą wpierw wyrazić zgodę na to, żeby ich zawodnicy mogli startować na zasadach gościa. W tej kwestii jednak na razie milczą. Właściciel klubu Przemysław Termiński tylko raz zabrał głos. W zasadzie to oburzył się na doniesienia, że Miedziński miałby jeździć w GKM-ie. Wtedy też dodał, że zgłaszają się po niego inni.
Czytaj także:
Rok bez Grand Prix? Kto za to zapłaci?
Czołowy mechanik robi biznesy w Polsce. Teraz ma jednak straty
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill