Żużel. Gwiazdy eWinner Apatora rozchwytywane. Niemal każdy chce Miedzińskiego i Kułakowa

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Zderzenie Adriana Miedzińskiego z Pawłem Przedpełskim
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Zderzenie Adriana Miedzińskiego z Pawłem Przedpełskim

Adrianem Miedzińskim chwalił się już GKM. Za chwilę okazało się, że krajowy lider eWinner Apatora może trafić jako gość do Betard Sparty. W pakiecie z Wiktorem Kułakowem. Toruńscy działacze przekonują, że to nic pewnego.

W tym sezonie kluby PGE Ekstraligi mają możliwość zakontraktowania dwóch gości z eWinner 1. Ligi i 2. Ligi Żużlowej. Wszystko to w ramach łatania składów na wypadek, gdyby pojawił się problem z zawodnikami zagranicznymi, bądź też ktoś w trakcie rozgrywek zachorowałby na koronawirusa. Działacze PGE Ekstraligi już oczywiście ruszyli na łowy. Jest duże zainteresowanie gwiazdami eWinner Apatora Toruń.

Kiedy MrGarden GKM Grudziądz nie miał dogadanego Przemysława Pawlickiego, to z klubu wyszła informacja, że nic się nie dzieje, bo przecież jako gość będzie jeździł Adrian Miedziński. W tym przypadku Miedziński został chyba jednak użyty jako straszak na Pawlickiego. Do Przemysława dotarło, że klub ma zastępstwo, więc na trzy godziny przed zamknięciem okna transferowego wznowił rozmowy i podpisał papier. Miedziński nie ma jednak powodu do zmartwień. - Wielu go chce - czytamy w sms-ie od jednego z toruńskich działaczy.

Najbardziej Miedzińskiego chce Betard Sparta Wrocław. Wzięłaby go chętnie w pakiecie z Wiktorem Kułakowem. To byłoby świetne uzupełnienie już i tak mocnego składu z Taiem Woffindenem, Maciejem Janowskim, Glebem Czugunowem i Maxem Fricke. Wciąż jednak nie wiadomo, co z Maksymem Drabikiem (sprawa złamania procedury antydopingowej i ewentualnego zawieszenia nadal czeka na rozstrzygnięcie), więc wolne miejsce jest.

Z racji ogromnego zainteresowania toruńskim duetem Sparta nie może być jednak niczego pewna. Poza wszystkim ostatnie słowo i tak będzie należało do eWinner Apatora. To jego działacze muszą wpierw wyrazić zgodę na to, żeby ich zawodnicy mogli startować na zasadach gościa. W tej kwestii jednak na razie milczą. Właściciel klubu Przemysław Termiński tylko raz zabrał głos. W zasadzie to oburzył się na doniesienia, że Miedziński miałby jeździć w GKM-ie. Wtedy też dodał, że zgłaszają się po niego inni.

Czytaj także:
Rok bez Grand Prix? Kto za to zapłaci?
Czołowy mechanik robi biznesy w Polsce. Teraz ma jednak straty

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill

Komentarze (38)
avatar
Raptor84
11.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
komentarz usunięty przez osrafińskiego 
avatar
Rysio-z-Klanu
11.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Daria znowu usunęłaś mój komentarz.... #KOMENTARZUSUNIETY..... 
avatar
OST4F-T0-P4J4C
10.05.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
komentarz usunięty przez paj4ca 
avatar
darek pe
10.05.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
#komentarzusunięty 
avatar
Lucy_Fair
10.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"W zasadzie to oburzył się na doniesienia, że Miedziński miałby jeździć w GKM-ie." a czyje to były doniesienia szmatławcu? Pewnie te o Kułakowie też z palca z czyichś spodniach wyssałeś.