Żużel. Co z opaską kapitańską dla Piotra Pawlickiego? Ekspert mówi, że powinna zdecydować drużyna
Nie milkną echa porozumienia Piotra Pawlickiego z władzami Fogo Unii Leszno. Powstają pytania, czy buntownicza postawa żużlowca powinna skutkować odebraniem mu opaski kapitana. - Niech zdecyduje drużyna - mówi nam ekspert Wojciech Dankiewicz.
- Trudno mi się wypowiedzieć na ten temat, bo nie jestem członkiem drużyny. A o tym, komu należy się opaska kapitańska powinna zdecydować drużyna. Nie żaden działacz, prezes, ale zawodnicy. Ciężko więc powiedzieć, co o zachowaniu Piotra sądzą jego koledzy i jakie mają z nimi relacje. Powiem szczerze, że sam jestem ciekawy ostatecznej decyzji - mówi.
- Inna sprawa, że dla mnie rola kapitana drużyny w żużlu jest naprawdę symboliczna. W piłce nożnej taki zawodnik ma nieco większe prawa. Może dyskutować z sędzią, czy zwyczajnie reprezentować ten zespół - dodaje Dankiewicz.
Trudno nie zgodzić ze słowami, że rola kapitana w żużlu niewiele znaczy, jednak problem wciąż wydaje się istnieć. Z drugiej strony kierownictwo drużyny może wyjść z założenia, że nie ma sensu ruszać tematu, aby nie wywoływać niepotrzebnych konfliktów. Być może wszystko załatwi męska rozmowa z całym zespołem, a kurz po całej sprawie z czasem opadnie.
CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Znamy wyniki testów na koronawirusa w PGE Ekstralidze
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>