Choć pewnie kilka lat temu kibice z Tarnowa przyjęli informację o renowacji żużlowego obiektu z radością, tak dziś nie mają oni raczej powodów do zadowolenia. Co roku miasto przekłada bowiem planowaną przebudowę. 2020 rok nie jest wyjątkiem w tej materii.
Plany zakładały, iż rozpoczęcie remontu stadionu dojdzie do skutku w tym roku. Ostatecznie miasto wycofało się z takiego działania. Powodem decyzji jest chęć znalezienia oszczędności w niektórych elementach przedstawionych przez projektanta. Zdaniem władz Tarnowa niekiedy można bowiem zredukować koszty.
- Doszliśmy do wniosku, że pewne rozwiązania są nie najbardziej optymalnymi rozwiązaniami podwyższającymi koszty. W związku z tym wysyłamy na bieżąco wszystkie uwagi naszym inspektorom, którzy pracują nad weryfikacją tej dokumentacji i będziemy ją optymalizować - powiedział portalowi rdn.pl Rafał Nakielny, czyli dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Jason Crump
- Będziemy przyjmować rozwiązania niekoniecznie gorsze, ale obniżające koszt zakładany na podstawie kosztorysu. Dotyczy to np. drenażu boiska, kanalizacji sanitarnej, opadowej, retencji wód. Są to rzeczy wpływające dość znacznie na koszty rzędu czasem kilku milionów zł, stąd pewne rozwiązania będziemy się starali poprawić, żeby koszty ostateczne były niższe - dodał Nakielny.
Finalnie zatem dojdzie jedynie do skompletowania stosownych dokumentów i podziału pracy na poszczególne etapy. Istotny w sprawie może być fakt, że miasto przeznaczyło w tym roku na stadion zaledwie 100 tysięcy złotych. Ponadto Tarnów posiada budżet na remont obiektu rzędu ok. 45 milionów złotych, lecz projekty przetargowe znacznie przewyższały podaną sumę.
Czytaj także: Żużel. Dlaczego Brady Kurtz, a nie Jarosław Hampel? "Czasem wyprzedza myśli rywala na torze"
Czytaj także: Żużel. Mistrzostwa świata tylko w Polsce? Zmarzlik będzie bronił tytułu na ojczystej ziemi?