Żużel. Menedżer Motoru mówi, że skład na Spartę zaskoczy wszystkich

WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Jakub Kępa (z lewej) i Paweł Miesiąc.
WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Jakub Kępa (z lewej) i Paweł Miesiąc.

Po wypożyczeniu Jarosława Hampela z Fogo Unii, Motor ma sześciu seniorów. Kibice zastanawiają się, którzy z nich pojadą w pierwszym meczu ze Spartą. - Na razie mamy trzech pewniaków - mówi menedżer Jacek Ziółkowski.

W piątek Motor Lublin inauguruje sezon wyjazdowym meczem z Betard Spartą Wrocław. We wtorek menedżer Jacek Ziółkowski poda skład. Kogo wybierze? Który z seniorów zostanie w domu? Czy Jarosław Hampel zadebiutuje kilka dni po tym, jak został wypożyczony z Fogo Unii Leszno?

- Jarek Hampel potwierdził na pierwszych zajęciach na torze, że jest dobrze dysponowany. Czasy były ok - mówi nam Ziółkowski, ale na podstawie tych słów trudno o jakiekolwiek wnioski, bo Pawła Miesiąca menedżer także chwali. - Był szybki - mówi Ziółkowski, gdy pytamy, czy Miesiąc faktycznie na dotychczasowych treningach bił kolegów. - Na pierwszym treningu spod taśmy wszyscy próbowali kraść, na kolejnym już byli grzeczni – precyzował Ziółkowski, gdy dopytywaliśmy, czy przewaga Miesiąca nie brała się z lotnych startów.

Pytaliśmy też o to, czy Jakub Jamróg, z racji znajomości wrocławskiego toru, rok temu jeździł w Sparcie, ma pewne miejsce w składzie? - Tak myślą kibice. Przypominam sobie jednak rok 2012, kiedy przyszedł do nas Daniel Jeleniewski. Wcześniej jeździł w Łodzi, był tam najlepszy. Kiedy my pojechaliśmy na Orła, to przegraliśmy nieznacznie, a Jeleniewski nie zdobył punktu - przypomina Ziółkowski, ale dociskany nie chce wyjaśnić, czy ta historia przekreśla szanse Jamroga.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill

- We wtorek podamy skład i mogę powiedzieć, że to dla wielu będzie zaskoczenie - komentuje Ziółkowski. - Przed nami jeszcze kilka sesji treningowych, więc jest czas do namysłu i na podjęcie ostatecznych decyzji. Wybór łatwy nie będzie, bo wszyscy są solidnie przygotowani. Szkoda, że nie możemy rozegrać sparingów, bo wtedy nasi mogliby się z kimś skonfrontować i miałbym pełną wiedzę.

Menedżer zdradza, że we Wrocławiu na pewno pojadą juniorzy: Wiktor Lampart i Wiktor Trofimow jr oraz rezerwowy Oskar Bober. - Numery 6, 7 i 8 są obsadzone. Resztę poznamy za chwilę. Najlepsze jest to, że w sobotę, dzień po meczu, 100 tysięcy ludzi będzie wiedziało, w jakim składzie powinniśmy byli jechać. Nasz sztab musi to jednak wiedzieć już teraz. Łatwo nie będzie wybrać, ale lepszy ból głowy związany z nadwyżką niż brakiem zawodników. No i mamy wentyl bezpieczeństwa, bo w składzie podanym we wtorek można dokonać trzech zmian - kończy Ziółkowski.

Czytaj także:
Motor skorzystał z cenowej okazji. Wiemy, za ile kupili Hampela
Prezes Kępa królem polowania, bo cel uświęca środki

Źródło artykułu: