- Obie strony stwierdziły, że to dobry czas, by wspólnie budować nowy etap w historii zielonogórskiego żużla. Negocjacje były trudne, aczkolwiek chyba lżejsze od tych, które mieliśmy na przełomie kwietnia i maja - mówi Wojciech Domagała, prezes zielonogórskiego klubu.
Porównując negocjacje ze sponsorem z rozmowami z przełomu kwietnia i maja, szef klubu pije rzecz jasna do renegocjacji umów zawodniczych. Żużlowcom, z uwagi na skutki pandemii koronawirusa, obniżono stawki.
- Jesteśmy po bardzo trudnym okresie i wchodzimy w bardzo trudny sezon. Mając z boku takiego partnera, skrzydłowego, na pewno jest nam raźniej. Taki partner daje nam też pewność i stabilizację co do tego, że w nowym sezonie będziemy mogli bić się o najwyższe cele - komentuje Domagała.
W RM Solar Falubazie wierzą w walkę o najwyższe cele, na to większej nadziei nie dają z kolei żużlowi eksperci. Ci nie dość, że widzą zielonogórzan poza play-off, to jeszcze skazują ich na walkę o utrzymanie w PGE Ekstralidze.
- To jest sport, żużel toczy się swoimi regułami, które w dużej mierze są nieprzewidywalne. Skonstruowaliśmy zgraną drużynę, mamy zawodników, którzy potrafią się wzajemnie uzupełniać. Na koniec roku poznamy odpowiedź, na ile ta koncepcja drużyny i każdy z żużlowców przyczynili się do końcowego sukcesu. W zależności od sytuacji, każde miejsce w lidze może być określone jako sukces - stwierdza Domagała.
Zobacz też:
Żużel. Falubaz chce zamknąć usta ekspertom. Ma pomóc brak presji
Żużel. Koronawirus może zabić szkolenie w Falubazie. Zielonogórzanie chcą DMPJ
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams