Popis umiejętności juniora Unii Tarnów na gdańskim torze. "Najbardziej podobała mi się jazda Mateusza Cierniaka"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: żużlowcy Unii Tarnów
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: żużlowcy Unii Tarnów

Sezon 2020 w Gdańsku został otwarty. Północ przegrała z Południem 42:48. - Kolejny trening i kolejne przejechane okrążenia, co powinno zaprocentować w przyszłości. Najbardziej podobała mi się jazda Mateusza Cierniaka - przyznał Mirosław Berliński.

[tag=30824]

[/tag]Mirosław Berliński (trener Północy): Za nami bardzo pożyteczne zawody. Kolejny trening i kolejne przejechane okrążenia, co powinno zaprocentować w przyszłości. Krystian Pieszczek pokazał, że potrafi pokonywać najlepszych. Udowodnił to w ostatnim biegu. Chcieliśmy zrewanżować się za ubiegłoroczną porażkę, ale nie wyszło - ekipa Południa znowu była skuteczniejsza. Taki jest właśnie żużel. Na tym poziomie od samego początku trzeba mieć dopasowane motocykle, moi podopieczni "łapali" odpowiednie ustawienia z każdym kolejnym wyścigiem, pod koniec zawodów było już lepiej. Wygrany start to podstawa, a w tym elemencie za bardzo im nie wychodziło. Z rywali najbardziej podobała mi się jazda Mateusza Cierniaka.

Mariusz Staszewski (trener Południa): Czy humory dopisują? Tak nie do końca. Zawsze patrzy się przez pryzmat swoich zawodników, a oni akurat pojechali w "kratkę". Chciałoby się lepiej. Na pewno poprawny występ Nicolaia Klindta. Gdyby nie "pana", to zdobyłby dziesięć punktów. Tomek Gapiński dużo szukał, błądził i chyba nie znalazł tego, co chciał. Z drugiej strony dobrze, że mamy takie przetarcie przed meczem ligowym. Cieszy mnie wygrana oraz to, że w końcu odjechaliśmy pierwsze zawody w tym sezonie. Wszystkim w parkingu było bardzo ciężko wytrzymać bez żużla. Naprawdę za tym tęskniliśmy, myślę że kibice również. Spotkało nas takie coś i musimy jakoś sobie poradzić. Mieliśmy świetny początek, później drużyna Północy się dopasowała. Jak ma się dużą przewagę, to czasami ciśnienie schodzi. Wynik końcowy jest na naszą korzyść, więc wszystko w porządku. Tor był świetnie przygotowany, bardzo twardy. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.

Wiktor Kułakow (zawodnik Północy): Wszyscy mówią, że to ciężki sezon. Dla mnie jest jeszcze trudniej, bo jestem w Polsce szósty miesiąc i nie mogę wylecieć do domu, bo mieszkam poza Unią Europejską. U nas granice są zamknięte. Psychicznie muszę dać radę. Nie podobała mi się moja jazda. Popełniłem za dużo błędów na dystansie, starty w miarę mi wychodziły. Uważam jednak, że nie był to szczyt moich możliwości. Potrzebuję jeszcze wielu treningów, aby złapać optymalną formę. Pierwszy raz startowałem w pełnej obsadzie. Tak naprawdę był to dla mnie drugi start spod taśmy. Szkoda pierwszego wyścigu, ale muszę wyciągnąć wnioski. Sezon jest długi, trzeba eliminować błędy.

Daniel Jeleniewski (zawodnik Południa): Fajnie potoczyły się dla mnie te zawody. Słabiej poszło mi w ostatnim wyścigu, ale obsada była naprawdę mocna. Być może mogłem coś zmienić w motocyklu, a tego nie zrobiłem. Ogólnie jestem zadowolony. Tor był bardzo dobrze przygotowany, mogliśmy troszkę się pościgać - jeździliśmy szerzej, a także przy krawężniku. Wynik 48:42 to nie jest przepaść. Wygraliśmy i cieszymy się z tego. Przez całe zawody czuliśmy, że kontrolujemy spotkanie i zwycięstwo jest w naszym zasięgu.

Zobacz także: Żużel. Musiał czekać na swoje 18. urodziny. Wiktor Jasiński nie pęka przed startami z najlepszymi [WYWIAD]
Zobacz takżeŻużel. Hit w pigułce. Play-offy odjeżdżają GKM-owi. Jest nowa drużyna, ale stare problemy

ZOBACZ WIDEO Trzeba przewietrzyć szatnię Stali. Zostać powinni tylko Zmarzlik z Thomsenem

Komentarze (1)
Nίghtmare
7.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i właśnie to takie co siem tsza zastanowić - jakos te polskie z polski juniory sie wyroiły i wszystkie dzienikaże, nawet te ze sportowych plotek jako zwiewka i inszy ostafiński, peany nat nimi Czytaj całość