Żużel. Bartosz Zmarzlik pod wrażeniem Fogo Unii Leszno. "Dobrze się na nich patrzy"

WP SportoweFakty / Foto Forysiak / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Foto Forysiak / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Moje Bermudy Stal Gorzów przegrała z Fogo Unią Leszno 35:55, a po zakończeniu zawodów Bartosz Zmarzlik był pod wrażeniem jazdy rywala. - To wspaniała drużyna, która idzie jak czołg - mówił Zmarzlik.

Moje Bermudy Stal Gorzów przegrała szósty mecz z rzędu. Gorzowianie nadal zamykają tabelę PGE Ekstraligi z zerowym dorobkiem punktowym, ale mimo wszystko wyjazdowa porażka z Fogo Unią Leszno była wkalkulowana w sezon 2020. Obie drużyny mają bowiem zupełnie inne cele.

O ile gorzowianie przegrali szósty mecz z rzędu, o tyle leszczynianie wygrali w tym roku po raz siódmy i są niepokonani w PGE Ekstralidze. Klasę rywala potrafił docenić po zawodach Bartosz Zmarzlik.

- Gościom zawsze trudno się jedzie w Lesznie. To wspaniała drużyna, która idzie jak czołg i wygrywa wszystko. Za to należą im się gratulacje, bo Fogo Unia to równa drużyna i układa im się wszystko tak, jak tego chcą. Dobrze się na nich patrzy, są spasowani i dobrze się rozumieją na torze - komplementował leszczynian aktualny mistrz świata w studiu Eleven Sports.

ZOBACZ WIDEO Tajemnicza wypowiedź Zmarzlika. O co mu chodziło? Dyrektor Stali komentuje

Zmarzlik w piątkowym meczu zdobył 10 punktów i bonus. Lider Moje Bermudy Stali nie ukrywał, że nie był to optymalny występ w jego wykonaniu. - Jestem zadowolony jeśli chodzi o mnie, bo dużo zabawy miałem. Wyciągnąłem sporo z tego toru, nawet jeśli ustawienia sprzętu nie były właściwe. Jednak drużyna przegrała i z tego powodu jestem niezadowolony. Wierzę jednak, że w końcu zaświeci słońce i dla nas - stwierdził gorzowianin.

Warto przy tym zauważyć, że Zmarzlik i spółka nie mają szczęścia w tym sezonie. Za sprawą spalonej rozdzielni na stadionie w Gorzowie, Moje Bermudy Stal rozegrała do tej pory tylko jedno spotkanie na własnym torze.

- Nie możemy się porównać na własnym torze, wszystkie mecze jeździmy na wyjazdach i strzelamy ustawieniami. To, co pasowało w zeszłym roku, teraz nie pasuje. Taki jest jednak sport i żużel. Trzeba do tego podejść z pokorą, bo co my możemy zrobić? - powiedział Zmarzlik, który skierował też specjalne słowa do fanów Moje Bermudy Stali Gorzów.

- Możemy prosić kibiców, by byli z nami do końca, bo my robimy wszystko, aby było jak najlepiej. Po deszczu zawsze wychodzi słońce - podsumował mistrz świata.

Czytaj także:
Prezes Włókniarza o przełamaniu Holty i problemach Doyle’a
Sprawcy kradzieży ujęci. Odnalazła się historyczna szarfa Polonii

Źródło artykułu: