Żużel. Stal - Włókniarz: Gospodarze z piekła do nieba. Odrodzony Woźniak, a goście bez liderów [RELACJA]

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Moje Bermudy Stal Gorzów w ciągu dwóch dni wzbogaciła się o cztery punkty. Uskrzydlona zwycięstwem nad Motorem Lublin, w poniedziałkowy wieczór pokonała Eltrox Włókniarz Częstochowa 49:41. Kibice obejrzeli odrodzonego Szymona Woźniaka.

To była powtórka meczu, który w pierwotnym terminie rozgrywany był 3 lipca. Wówczas udało się odjechać 10 wyścigów. Mecz przerwał pożar rozdzielni prądu na gorzowskim stadionie przy stanie 32:28 dla Moje Bermudy Stali Gorzów. Komisja Orzekająca Ligi podjęła decyzję o powtórce spotkania. Wzbudziło to mieszane uczucia, o czym mówił prezes Stali Marek Grzyb. (Więcej o tym TUTAJ)

Gorzowianie przystąpili do tego pojedynku w zmienionym składzie w porównaniu do niedzielnego zwycięskiego meczu z Motorem Lublin. Do drużyny powrócił Szymon Woźniak, a ze składu wyleciał Krzysztof Kasprzak. Za kontuzjowanego Nielsa Kristiana Iversena stosowano zastępstwo zawodnika. - Do ostatnich godzin popołudniowych ważyły się losy Nielsa Kristiana Iversena. Z bólem się nie wygra. Zobaczymy, co będzie dalej. Dość późno Niels podjął taką decyzję, że nie mogłem już ściągnąć Krzysztofa Kasprzaka - wyjaśniał w rozmowie z Marceliną Rutkowską trener gorzowian, Stanisław Chomski.

Gospodarze źle rozpoczęli mecz. Już w pierwszym wyścigu jako zastępstwo zawodnika za Iversena pojechał Bartosz Zmarzlik. Mistrz świata przegrał jednak start z czwartego pola i nie zdołał założyć się na Jason Doyle'a i Fredrika Lindgrena. Szwed dwoił się i troił, by zatrzymać lidera gorzowian i zrobił to na tyle skutecznie, że Włókniarz objął prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO Czasami zdarzają się takie sytuacje, że ROW... nie ma kiedy wstawić Lamberta

Trener Stanisław Chomski już w czwartym wyścigu korzystał z rezerwy taktycznej. Wiktora Jasińskiego zastąpił Rafał Karczmarz, który jednak na pierwszym wirażu zanotował defekt motocykla. Sytuacja ta spowodowała, że Rune Holta musiał położyć motocykl, by uniknąć karambolu z juniorem Stali.

W wyścigu dziewiątym na wejściu w pierwszy wiraż było ciasno. Podniosło przedniego koło Jasona Doyle’a, który upadł, a o mały włos nie zabrał ze sobą Bartosza Zmarzlika, który nagimnastykował się, by uniknąć kolizji z Australijczykiem. Sędzia Paweł Słupski po głębokiej analizie telewizyjnych powtórek uznał, że do wypadku Doyle’a nie przyczynił się jadący z krawężnika Szymon Woźniak. Gdyby arbiter dopuścił do powtórki w pełnej obsadzie, z pewnością obroniłby tę decyzję, bo na pierwszy rzut oka wydawała się ona najbardziej oczywista.

W pierwszym podejściu do tego meczu po dziesięciu wyścigach było 32:28. Po ośmiu biegach poniedziałkowego meczu Włókniarz prowadził w Gorzowie 27:21 i wydawało się, że powtórka rezultatu sprzed miesiąca jest niemożliwa. Gospodarze zwyciężyli jednak podwójnie wyścigi 9 i 10, dzięki czemu objęli pierwsze w tym meczu prowadzenie. Najbardziej poszkodowany w porównaniu z pojedynkiem sprzed miesiąca był Paweł Przedpełski, który wówczas miał komplet 9 punktów, a teraz w tym samym momencie meczu zaledwie 3+1.

Przed wyścigami nominowanymi Moje Bermudy Stal prowadziła 41:37. Wcześniej po gorzowskim torze szalał Bartosz Zmarzlik, który próbował wydrzeć zwycięstwo Leonowi Madsenowi. Mistrz świata próbował rozpędzić się po zewnętrznej, ale szeroka w poniedziałkowy wieczór zupełnie nie niosła. Nożyce do krawężnika na ostatnim wirażu nie przyniosły efektu. Zmarzlika pociągnęło, ale opanował motocykl i na szczęście nie doszło do powtórki z niedzieli, kiedy to w tym samym miejscu Grigorij Łaguta mocno poturbował Jacka Holdera.

Po Australijczyku nie było widać skutków upadku. Młodszy z braci jechał bardzo dobrze i był - obok Szymona Woźniaka, Andersa Thomsena i rzecz jasna Bartosza Zmarzlika - ojcem zwycięstwa Moje Bermudy Stali Gorzów. Holder wspólnie z Duńczykiem w 14 wyścigu przypieczętowali triumf gospodarzy. Dodajmy, że zastępstwo zawodnika za Iversena zdobyło dla Stali aż 10 punktów.

W zespole Marka Cieślaka zabrakło lidera z prawdziwego zdarzenia oraz punktów Fredrika Lindgrena i Pawła Przedpełskiego. Leon Madsen i Jason Doyle punktowali najlepiej, ale to nie wystarczyło, by wywieźć z Gorzowa punkty. Moje Bermudy Stal powoli odbijają się od dna ligowej tabeli PGE Ekstraligi. Eltrox Włókniarz nie tą porażką, ale wcześniejszymi na swoim torze, mocno skomplikował sobie drogę do play-offów.

Punktacja:

Moje Bermudy Stal Gorzów - 49 pkt
9. Szymon Woźniak - 10+1 (0,3,1,2*,3,1)
10. Bartosz Zmarzlik - 15 (1,3,3,3,2,3)
11. Niels Kristian Iversen - 0 ()
12. Jack Holder - 12+3 (1*,2*,2*,1,3,3)
13. Anders Thomsen - 10+1 (2,1,2,3,1*,1)
14. Wiktor Jasiński - 0 (0,-,0)
15. Rafał Karczmarz - 2 (2,w,0,0)
16. Kamil Pytlewski - ns

Eltrox Włókniarz Częstochowa - 41 pkt
1. Jason Doyle - 8 (3,3,w,2,0)
2. Paweł Przedpełski - 4+2 (0,2*,1,1*,0)
3. Fredrik Lindgren - 6+1 (2*,1,1,0,2)
4. Rune Holta - 4 (1,0,3,0)
5. Leon Madsen - 10 (3,2,0,3,2)
6. Jakub Miśkowiak - 6 (3,2,1)
7. Mateusz Świdnicki - 3 (1,u,2)
8. Bartłomiej Kowalski - ns

Bieg po biegu:

1. (59,12) Doyle, Lindgren, Zmarzlik, Woźniak - 1:5 - (1:5)
2. (59,21) Miśkowiak, Karczmarz, Świdnicki, Jasiński - 2:4 - (3:9)
3. (59,08) Madsen, Thomsen, Holder, Przedpełski - 3:3 - (6:12)
4. (58,92) Zmarzlik, Miśkowiak, Holta, Karczmarz (w) - 3:3 - (9:15)
5. (59,14) Woźniak, Holder, Lindgren, Holta - 5:1 - (14:16)
6. (59,19) Doyle, Przedpełski, Thomsen, Karczmarz - 1:5 - (15:21)
7. (58,97) Zmarzlik, Madsen, Woźniak, Świdnicki (u) - 4:2 - (19:23)
8. (59,57) Holta, Thomsen, Lindgren, Jasiński - 2:4 - (21:27)
9. (59,17) Zmarzlik, Woźniak, Przedpełski, Doyle (w) - 5:1 - (26:28)
10. (59,23) Thomsen, Holder, Miśkowiak, Madsen - 5:1 - (31:29)
11. (59,36) Woźniak, Doyle, Holder, Holta - 4:2 - (35:31)
12. (59,40) Holder, Świdnicki, Przedpełski, Karczmarz - 3:3 - (38:34)
13. (59,11) Madsen, Zmarzlik, Thomsen, Lindgren - 3:3 - (41:37)
14. (59,67) Holder, Lindgren, Thomsen, Przedpełski - 4:2 - (45:39)
15. (59,50) Zmarzlik, Madsen, Woźniak, Doyle - 4:2 - (49:41)

Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Maciej Głód
NCD w biegu IV uzyskał Bartosz Zmarzlik - 58,92 sek.
Startowano według I zestawu.

Zobacz także: Włókniarz na minusie i pod ścianą
Zobacz także: Ekstraliga odpowiada Cegielskiemu

Źródło artykułu: