[b][tag=29985]
[/tag]Rasmus Jensen (Zdunek Wybrzeże Gdańsk)[/b]: W pierwszym wyścigu startowałem z czwartego pola i było trudno cokolwiek zrobić po trasie. Tor był bardzo śliski i trudno jest jechać z zewnętrznej części toru, gdy ma się obok siebie takiego zawodnika jak Nicolai Klindt. Był to mój najlepszy mecz w Polsce. Jestem zadowolony z mojej postawy w biegu nominowanym, bo wcześniej bywały z tym problemy. Bardzo dobrze czuję się w Gdańsku, w końcu to mój domowy tor.
Kacper Gomólski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Jechałem na swoich silnikach. Ostatnio wróciły do mnie dwa z serwisu i dużo włożyliśmy pracy, żeby było lepiej niż we wcześniejszych spotkaniach. Ten sezon na razie jest dla mnie słaby. Cieszę się, że moja jazda na treningach w końcu przyniosła skutek. Przed meczem podjąłem decyzję, że pojadę na silniku, na którym trenowałem w czwartek. Na szczęście udało się trafić, bo naprawdę fajnie jechał.
Peter Kildemand (Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Na pewno cieszę się z postawy naszej drużyny. Było ciężko, ale zrobiliśmy to! Wszyscy mocno się starali i pokazaliśmy drużynową jazdę. Ja sam nie jestem zadowolony ze swojej postawy, na koniec przywiozłem trójkę. Wygraliśmy i to było najważniejsze.
ZOBACZ WIDEO Unia nie zdenerwowała Smektały aneksem. Będzie rozmawiał o nowym kontrakcie
Piotr Gryszpiński (Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Byłem zadowolony ze swojej jazdy w biegu młodzieżowym do wejścia w drugi łuk. Niestety troszeczkę tor mnie zaskoczył, później starałem się walczyć i przywiozłem jedno "oczko" na "trupie", ale to zawsze coś. Wyciągnę wnioski i następnym razem będzie lepiej. Jazda przy tak wysokiej temperaturze? Można się przyzwyczaić jak do siedzenia w saunie (śmiech). Pod kevlarem naprawdę jest gorąco.
Mariusz Staszewski (trener Arged Malesa TŻ Ostrovii): Czternasty bieg nie poszedł po naszej myśli. Zawodnicy z Gdańska dwukrotnie wykonali taką samą akcję. Pieszczek został wykluczony za atak na Gapińskim, a w powtórce to samo zrobił Kildemand z Klindtem i sędzia podjął inną decyzję. W tym momencie mecz nam uciekł. Nie chcę oceniać występu poszczególnych zawodników. Nigdy na gorąco po meczu tego nie robię. Brakuje punktów drużyny i tyle.
Adrian Cyfer (Arged Malesa TŻ Ostrovia): Pomogła mi znajomość gdańskiego toru, choć nawierzchnia troszkę się zmieniła. Moim największym mankamentem były starty. Nie mogłem wygrać żadnego wyjścia spod taśmy. Ostatnio przegrywam na starcie i wszystkie punkty muszę wyrywać na dystansie. Powalczyłem i myślę, że było nieźle. Szkoda tylko wyniku drużyny. Długo się trzymaliśmy, ale w końcówce gospodarze odskoczyli.
Zobacz także: Żużel. Wybrzeże - Ostrovia. Tadeusz Zdunek wyjaśnił tajemnicę przebudzenia Kacpra Gomólskiego
Zobacz także: Żużel. Start - Lokomotiv: Wynik meczu zweryfikowany! Pontus Aspgren złamał zasady