Karol Żupiński i wszyscy członkowie jego teamu jak najszybciej będą chcieli zapomnieć o sobocie i powrocie z Ostrowa Wielkopolskiego. Bus młodego żużlowca wpadł do rowu. Nikomu na szczęście nie stało się nic poważnego i skończyło się na strachu. Gorzej z samochodem. Nie wiadomo, co z motocyklami, które były przewożone po wyjazdowym meczu z Arged Malesa TŻ Ostrovią.
Wypadek miał miejsce tuż po wyjeździe z Ostrowa. Pomoc medyczna nie była potrzebna. Starsi koledzy pomogli 18-latkowi w potrzebie, ponieważ sprzęt i team wrócili w dwóch busach z innymi zawodnikami Zdunek Wybrzeża udającymi się do Gdańska.
Drużyna znad morza przegrała 31:58. Ten wynik sprawił, że podopieczni Mirosława Berlińskiego nie wywieźli z terenu rywala nawet punktu bonusowego, co przed rozpoczęciem spotkania wydawało się mało prawdopodobne. Sytuacja czerwono-biało-niebieskich w tabeli eWinner 1. Ligi mocno się skomplikowała. Gdańszczanie już w czwartek zmierzą się na własnym torze z eWinner Apatorem Toruń. Żupiński dzień wcześniej weźmie udział w finale Srebrnego Kasku.
Zobacz także: Żużel. Orzeł drugi z dwucyfrówką, Ostrovia wykonała kawał roboty. Tabela i statystyki eWinner 1. Ligi
Zobacz także: Żużel. Orzeł - Unia. Aura zepsuła widowisko w Łodzi. Łodzianie lepsi w starciu z tarnowianami i deszczem [RELACJA]
ZOBACZ WIDEO Żużel. Koronawirus zatrzymał żużel, więc poszedł do Tesco