Żużel. Falubaz w posępnych nastrojach po porażce w Gorzowie. "Wciąż szukaliśmy ustawień"

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Patryk Dudek.
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Patryk Dudek.

Porażka ze Stalą Gorzów mocno pogorszyła sytuację Falubazu Zielona Góra, jeśli chodzi o udział w fazie play-off. - Wiedzieliśmy, że w tym meczu zwycięstwo dałoby półfinał. Zanosi się, że kolejny mecz ma taką samą wartość - powiedział Patryk Dudek.

Setne derby Ziemi Lubuskiej nie zawiodły kibiców. Po bardzo emocjonującym spotkaniu Moje Bermudy Stal Gorzów pokonała RM Solar Falubaz Zielona Góra 52:38, zapewniając sobie cenne trzy punkty do ligowej tabeli, które na ten moment dały gorzowianom miano wicelidera PGE Ekstraligi.

Porażka utrudniła zielonogórzanom utrzymanie pozycji w czołowej czwórce. Sytuacja Falubazu zmienia się diametralnie, gdyż jeszcze niedawno wydawało się, że pewnie kroczy on po półfinał. - Tydzień temu wiedzieliśmy, że wygrana ze Spartą pozwoli nam osiągnąć play-off. W tym meczu sytuacja była dokładnie taka sama. Zanosi się, że kolejny mecz ma taką samą wartość - w wywiadzie dla nSport+ stwierdził Patryk Dudek.

Rozegranie starcia oraz jego dokończenie stało pod dużym znakiem zapytania. Podczas meczu spadł deszcz zmieniający stan nawierzchni. Obie drużyny odczuły z tego tytułu spore kłopoty. - Tor nie był łatwy. Na początku wyglądało to fajnie, lecz potem deszcz mocno wpłynął na tor, który był nieprzewidywalny. W późniejszej części zawodów w zasadzie liczył się start - powiedział Bartosz Zmarzlik.

Zdaniem Dudka opady jeszcze bardziej utrudniły gościom w odpowiednim dopasowaniu się do toru. - Deszcz nie pomógł, ale gospodarzom aż tak nie przeszkodził. My natomiast wciąż szukaliśmy ustawień. W pierwszej kolejce jechaliśmy źle. Wszyscy zrobili jednak taką samą korektę, która u mnie zagrała, a u innych nie. Nie wiadomo zatem, w czym leżał problem - ocenił zawodnik Falubazu.

Z powodu niesprzyjającej aury zawody przyspieszono, zmniejszając liczbę równań torów. Pozytywnie taką decyzję ocenił aktualny mistrz świata na żużlu. - Brak kosmetyki był fajny. Jeśli się nie kurzy oraz nie ma dziur, to nawet dobrze, by torów specjalnie nie głaskać. Przez to nawierzchnia staje się nudna, a gdy zaczyna się coś dziać, to znów jest równanie. Decyzje o kosmetyce powinny być dynamiczne w zależności od tego, jak układają się zawody - stwierdził Zmarzlik.

Czytaj także:
Żużel. Bez Hamulców 2.0: Prezes Mrozek mógł sprzedać miejsce w PGE Ekstralidze za pół miliona [FELIETON]
Żużel. Ekspercka liga typerów WP SF: Tylko Dowhan wierzy w magię Falubazu. Stal faworytem Derbów Ziemi Lubuskiej

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga. Patryk Dudek zmierzył się z quizem!

Komentarze (21)
areq
4.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Falubaz-Unia będzie 45:45...wydaje się,że to Grudziądz będzie rozdawał karty...jeszcze maja o co jechać...lepiej zająć 6 miejsce niż 7.. Apator wcale nie musi wygrać PO w I lidze,jeden gównian Czytaj całość
avatar
zgryźliwy
3.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Jeśli się nie kurzy oraz nie ma dziur, to nawet dobrze, by torów specjalnie nie głaskać" Zmarźlik trafił w sedno. Czasem tez się zastanawiałem: tor jest idealny, po co te traktory wyjeżdżają. Czytaj całość
avatar
DonLemon ACM and CKM
3.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Unia wygra raczej w Falubazie, ale mecz może być na styku. Falubazowi zostanie punkt bonusowy w Lublinie i na tym chyba koniec. 
avatar
ZXV
3.09.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wszystko zalezy od Leszna.czym im bedzie sie chciało czy nie.Jak tak to spokojnie tam wygraja... 
Pawlacz-2
3.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
pseudoeksperci niedawno wieszali im medale a to nie jest zespół na play off. chyba że leszno się im podłoży