Żużel. Prezes Wilków Krosno uspokaja: Nasza kadra na przyszły sezon na pewno spełni oczekiwania [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Wilki Krosno po zwycięstwie w derbach w Rzeszowie
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Wilki Krosno po zwycięstwie w derbach w Rzeszowie

Wilki Krosno są hegemonem rozgrywek 2. Ligi Żużlowej. Drużyna wygrywa mecz za meczem, a już w najbliższej kolejce może zapewnić sobie awans do eWinner 1. Ligi. Zwycięstwo z OK Bedmet Kolejarzem Opole przypieczętuje awans.

Wojciech Ogonowski, WP SportoweFakty: Osiem meczów i osiem zwycięstw, a do odjechania zostały już tylko dwa. Tylko kataklizm może odebrać wam awans do eWinner 1. Ligi.

Grzegorz Leśniak, prezes Wilków Krosno: Rzeczywiście, jesteśmy bardzo blisko celu, który postawiliśmy sobie na ten sezon. Brakuje nam już niewiele do awansu, ale jeszcze go nie mamy. Trzeba wykonać ostatni krok. 4 października szykuje nam się hitowe starcie, można powiedzieć szlagier sezonu w Krośnie - mecz z przedsezonowym głównym faworytem rozgrywek z Opola. Kolejarz miał jasno określony cel na ten rok i nie krył się z nim. Wysoko chciała być też drużyna z Poznania, ale rozgrywki potoczyły się tak, że to my jesteśmy obecnie najwyżej. Twardo jednak stąpamy po ziemi i nie ma mowy o żadnym mrożeniu szampanów. Kolejarz na pewno zawiesi nam wysoko poprzeczkę, jest tam wielu dobrych zawodników. Iskry będą się sypać w każdym biegu.

Mamy w drużynie znakomity team spirit. Jest znakomita atmosfera, wzajemna pomoc i wszyscy podążają w jednym kierunku. Dziś jesteśmy po ósmej kolejce i ważne jest też to, że zawodnicy mają uregulowane wszystkie zobowiązania - zarówno te PZM-otowe, jak i wszelkie inne rozliczenia, a przecież od ostatniego meczu - wysoko wygranych derbów w Rzeszowie, minęło raptem kilka dni. Jesteśmy stabilnym, w pełni wypłacalnym klubem i tak samo będzie jeśli awansujemy.

Czy spodziewał się pan, że wszystko w tym roku będzie przebiegać tak łatwo i przyjemnie?

Liczyłem na to, że zespół będzie jechał dobrze i że będzie wygrywał poszczególne spotkania, choć może aż takich zwycięstw nie spodziewałem się. Są one dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Natomiast tak jak mówię, zakładaliśmy, że będziemy czołową drużyną, bo bardzo skrupulatnie dobieraliśmy skład. Nie ma tutaj przypadkowych nazwisk i wiedzieliśmy, że stać nas na dobre wyniki. Mamy mocną drużynę i zawodnicy realizują swoje cele oraz zadania na ten sezon. Właśnie tak to miało wyglądać i tak to wygląda.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik zostanie ojcem. Wiemy, dlaczego nowiną podzielił się w Pradze

Rok temu mówił pan, że chcecie awansu, ale tylko pod warunkiem modernizacji stadionu. Co stanie się więc po wygraniu rozgrywek i czy Wilki na pewno przystąpią do eWinner 1. Ligi?

Nie ukrywam, że stadion na dzisiaj nie spełnia pierwszoligowych warunków infrastrukturalnych, więc jest to kłopotliwa sytuacja, ale z drugiej strony wiem, że są prowadzone działania przez miasto, które nas wspiera, aby te warunki zostały spełnione. Chodzi przede wszystkim o oświetlenie. Jest jeszcze dużo czasu, bo do startu nowego sezonu zostało siedem miesięcy. Jesteśmy dobrej myśli. Liczymy też, że w najbliższej przyszłości na stadionie będzie więcej miejsc siedzących, bo zapotrzebowanie kilkukrotnie przekracza obecną liczbę krzesełek.

Co stanie się ze składem po awansie? Przejdzie drogę rewolucji czy ewolucji?

W ogóle o tym nie myślimy, bo na razie w eWinner 1. lidze nas zwyczajnie nie ma. Jeśli przypieczętujemy awans, to zaczniemy się zastanawiać jaki skład jest potrzebny, aby zrealizować kolejny cel. Na ten moment koncentrujemy się na meczu z Kolejarzem Opole. Dodam jeszcze, że zespół zbudowany na 2020 rok spełnił oczekiwania kibiców i partnerów klubu, więc proszę być spokojnym. Na sezon 2021 nasze zestawienie zawodników też na pewno spełni oczekiwania.

Czy przepis o zawodniku do 24. roku życia jest wam na rękę?

Nam ta zmiana podoba się. Wbrew pozorom tych zawodników na rynku jest sporo, więc to spowoduje pewne ożywienie. Podoba mi się fakt, że przepis wprowadzono we wszystkich trzech klasach rozgrywkowych i mamy ujednolicony system rozgrywek. Rynek został uwolniony i będziemy świadkami jednego z najciekawszych okresów transferowych na przestrzeni kilku a może nawet kilkunastu ostatnich lat. Wielu zawodników będzie szukać klubu na sezon 2021. W ostatnich latach ten rynek był hermetyczny, dochodziło do nielicznych ruchów kadrowych, teraz powinno być inaczej.

Patryk Wojdyło jest w tej chwili najskuteczniejszym krajowym zawodnikiem w 2. lidze. Czy myśli pan, że po awansie poradziłby sobie jako senior podlegający pod ten przepis?

Myślę, że ma pełne predyspozycje, żeby tak było. Należy jednak pamiętać, że przejście z wieku juniora na seniora, to kolosalna różnica dla zawodnika. Do tego może dojść jeszcze zmiana ligi, więc będzie miał podwójną trudność, żeby dobrze punktować na zapleczu PGE Ekstraligi. Patryk na razie jedzie bardzo dobrze i koncentruje się, żeby równie skutecznie zakończyć rozgrywki.

Wiecie już, jaki budżet, mając na uwadze aktualne realia, będzie potrzebny po awansie?

Jesteśmy w warunkach covidowych i sytuacja na rynku jest trudna i dynamiczna. Na dzisiaj klubom trudno ocenić jakie środki będą potrzebne na 2021 rok. Jeśli rzeczywiście znajdziemy się w eWinner 1. Lidze to na pewno sobie w niej poradzimy pod względem finansowym.

A czy planując budżet, zakładacie, że stadion nadal będzie można zapełnić jedynie w 50 procentach?

To jest dodatkowa trudność, która stoi przed klubami. Trzeba być gotowym na wiele scenariuszy. Obyśmy doczekali się powrotu normalności. Nie wszystkie kluby wykorzystują też ten limit 50 procent, ale akurat u nas jest inaczej. Jest duże zapotrzebowanie wśród kibiców, a do tego ograniczona liczba miejsc siedzących. Generalnie trzeba się przygotować na każde rozwiązanie w przyszłym roku. Na ten moment trudno stwierdzić, jaka będzie sytuacja na przełomie marca i kwietnia. Wilki działają jednak tak, by być gotowym na każdy scenariusz.

Zobacz także:
Koniec sezonu dla Timo Lahtiego. Fin przeszedł operację
- Jakie stawki w PGE Ekstralidze w 2021 roku? Jest wzrost, ale nie są to pieniądze sprzed pandemii

Źródło artykułu: